"Nie udało mi się założyć rodziny"
...czyli bilans Magdy Cieleckiej, która 20 lutego skończyła 40 lat.
W życiu pięknej aktorki nigdy nie brakowało mężczyzn: przystojnych, popularnych czy obdarzonych wyjątkową charyzmą.
Jeszcze w szkole teatralnej w Krakowie przeżyła swoją pierwszą wielką miłość do Grzegorza Jarzyny. Początkowo łączyły ich relacje mistrz-uczennica, jednak szybko stali się parą i przenieśli do Warszawy, gdzie reżyser został dyrektorem Teatru Rozmaitości.
Aktorka grała we wszystkich jego przedstawieniach. "Jestem zakochana cały czas" - mówiła. Niestety, para rozstała się w 2005 roku. Wkrótce Magda związała się z aktorem Andrzejem Chyrą. Marzenia zwyczajnej dziewczyny z Żarek Letnisko pod Częstochową nie zmieniły się. "Chcę mieć syna, dwa psy, dom z ogrodem i dobre filmowe propozycje" - opowiadała.
Związek z Chyrą - burzliwy i toksyczny - skończył się, a ona dalej szukała. Zmieniali się towarzyszący jej mężczyźni. Była widywana z aktorem Łukaszem Garlickim, niedawno zaś z młodszym o niemal piętnaście lat kolegą z serialu "Hotel 52", Rafałem Zawieruchą.
"Nie udało mi się jeszcze założyć rodziny, ale wierzę, że ten etap już niedaleko. Tuż przede mną. Jestem na niego gotowa" - wyznaje w jednym z wywiadów. W kolejnym dodaje: "My, jako pokolenie, nie lubimy podejmować decyzji ani brać odpowiedzialności. Chętnie przesuwamy granice. Mamy pieniądze, pracę, mieszkania, samochody, możemy wziąć paszport i jechać wszędzie. To rozleniwia i daje poczucie bezkarności".
Wiele osób ze środowiska aktorskiego mówi, że się pogubiła. Inni twierdzą, że twarda skorupa, pod którą zaczęła się skrywać, to pozór. A tak naprawdę jest delikatna i pragnie ciepła. Może czterdzieste urodziny okażą się przełomem... "Wciąż to mężczyzna jest dla mnie pierwszy. Dziecko jest owocem dobrego związku" - podkreśla, pytana o plany macierzyńskie.