Reportaż Latkowskiego budzi ogromne emocje. Ma to zapewne związek z tym, że wmieszał w sprawę sporo celebrytów.
W debacie po wyemitowaniu "Nic się nie stało" Latkowski zaapelował do gwiazd, by przerwały milczenie. Padły nazwiska Szyca, Wojewódzkiego, Bieniuka czy Majdana. Większość z nich już zdążyła wydać w tej sprawie oświadczenia, odcinając się od Zatoki Sztuki i grożąc Latkowskiemu sądem.Radek Majdan poinformował, że to stek bzdur, a on nawet nie był bywalcem tego miejsca!
"Chciałem zdecydowanie zaprzeczyć jakimkolwiek moim kontaktom z właścicielami tego miejsca oraz z innymi osobami oskarżonymi w tej sprawie. Co więcej, nie byłem bywalcem tego miejsca. Pan Sylwester Latkowski w sposób kłamliwy i bez żadnych podstaw wplatał mnie w tak bulwersującą sprawę. Zakładam, że wymienienie mojego nazwiska w trakcie łączenia na żywo po emisji filmu wynikało z rozemocjonowania i stanowiło oczywista pomyłkę" - napisał Radosław.
Dokument obejrzała także jego była żona (sprawdź), która na swoim Instagramie zapoczątkowała burzliwą dyskusję na ten temat.
"Co sądzicie o najnowszym filmie "Nic się nie stało", a co najważniejsze, o tym, co padło na debacie?" - zapytała fanów.
Zaroiło się oczywiście od komentarzy. Ludzie mieli różne zdania, bo sprawa raczej nie jest jednoznaczna. W pewnym momencie zeszło na temat Majdana.
"Nie wiem, co mam sądzić, ale padły mocne słowa, także pod adresem człowieka, którego chyba bardzo dobrze znasz. Ciekawe, co ty o tym sądzisz?" - zapytał ją jeden z fanów.
Na odpowiedź Rabczewskiej nie trzeba było długo czekać. Celebrytka stanęła w obronie Radka, ale zrobiła to w swoim stylu...
"Majdan jest seksoholikiem, nie pedofilem. Mam nadzieję" - wypaliła.



***








