Celebrytka zabrała swoją 2-letnią córkę na kolejne wakacje. Tym razem wybrały się do Meksyku.
Oczywiście Natalia (sprawdź!) wszystko relacjonuje na swoim Instagramie. Zdjęcia mają wzbudzać podziw i zazdrość jej obserwatorów. Oczywiście w komentarzach nie brak złośliwości, bo wielu nadal boli fakt, że można wieść tak dostatnie życie, gdy tak niewiele się robi. Siwiec oczywiście ma za nic hejt i korzysta z życia. Do tego zamieszcza kolejne zdjęcia, które znów wzbudzają emocje. Tym razem chyba nie do końca taki rodzaj zainteresowania chciała wzbudzić.
Na zdjęciu, na którym pozuje z Mią, internauci dopatrzyli się jednak przede wszystkim braku bielizny.
"To już trzeba było nie zakładać majtek do tego zdjęcia. Po co, i tak wszystko widać" - zakpiła jedna z fanek."Czy tam nie widać przypadkiem wedżajny?" - pisała inna internautka.Komentarze tego typu powtarzały się parokrotnie. Siwiec postanowiła zamieścić więc oświadczenie w sprawie swoich miejsc intymnych."O ile pachwina stała się fragmentem intymnym i coś mi umknęło. Intymny fragment raczej jest na środku, a nie na boku. Tak też się składa, że ja nie mam waginy z boku (jeśli niektóre dziewczyny mają, to bardzo mi przykro). Tam, chyba jak większość kobiet, mam po prostu pachwinę" - wyjaśniła Natalka.


***








