Aaron Carter - są wyniki sekcji zwłok
Melanie Martin, która jest mamą dziecka Aarona Cartera (zobacz!), powiedziała w rozmowie z serwisem TMZ, że nie jest zadowolona z ustaleń biura koronera hrabstwa Los Angeles. W oficjalnych dokumentach uznano, że śmierć Aarona była wypadkiem. Na podstawie sekcji zwłok przeprowadzonej po jego nagłej śmierci w zeszłym roku, stwierdzono, że gwiazdor zmarł na wskutek utonięcia, będąc pod wpływem substancji odurzających.
Jego ukochana twierdzi jednak, że wciąż istnieją okoliczności związane z jego odejściem, które nie do końca mają dla niej sens — na przykład fakt, że Carter był częściowo ubrany w wannie, kiedy znaleziono jego ciało. Zasugerowało przy tym, że był przytomny przed śmiercią, co może wskazywać na udział kogoś innego.
Co więcej, w sekcji zwłok Aarona wspomniano o małym otarciu na jego lewej brwi i kolejnym u podstawy przegrody nosowej. Martin stwierdza, że to dla niej znak możliwej walki.
Partnerka Cartera nie pogodziła się z przyczyną jego śmierci. Będzie dochodziła prawdy?
Ze względu na utrzymujące się wątpliwości, Melanie chciałaby, aby powtórzono sekcję zwłok, by rozwiać jej wątpliwości. Rozważa możliwość ponownego zlecenia badań nad ciałem, jednak brakuje jej na to środków finansowych.
Jane Carter, matka mężczyzny, także nie zgadza się z werdyktem. Niedawno pokazała zdjęcia z miejsca śmierci, mówiąc o nieczystej grze. Jej zdaniem śledczy nie przyjrzeli się wystarczająco uważnie całej sprawie.
Melanie mówi, że próbowała nawet przeprowadzić małe dochodzenie na własną rękę — chodziła od drzwi do drzwi w poszukiwaniu nagrań z monitoringu, ale była odsyłana z kwitkiem. Kobieta apeluje, by policja uważniej przyjrzała się gospodyni, która przebywała z mężczyzną w domu. Wspomniała również o dilerach narkotyków, o którzy mieli zatarg z jej synem. Kobieta nie zdecydowała się jednak publicznie ujawnić szczegółów tej sprawy.
Zobacz też:
Poznaliśmy przyczynę śmierci Aarona Cartera. Szokujące domysły zostały potwierdzone?
Gwiazda Netflixa nie żyje. Miała zaledwie 26 lat. Wciąż badają przyczynę śmierci
Nie żyje znany muzyk. Zmarł w wieku zaledwie 46 lat: "Kochany mąż, ojciec"
Członkowie Varius Manx w żałobie. Zmarł ich "anioł stróż"









