Reklama
Reklama

Najpierw Kurzajewski, teraz Smaszcz leci do wnuczki. Pokazała, co dla niej kupiła

Po rozwodzie Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego rozpoczął się między nimi trwający już kilka miesięcy konflikt. Sytuacja ta wpłynęła niestety negatywnie również na relacje z ich synami. Czy w końcu dojdzie do rodzinnego pojednania?

Syn Macieja Kurzajewskiego i Pauliny Smaszcz Franciszek jakiś czas temu wyjechał do Izraela, gdzie niedługo później poślubił poznaną na uniwersytecie Laurę Esmeraldę Vaccari, przy okazji przyjmując jej nazwisko. Wiele osób spekulowało wtedy, że chciał w ten sposób symbolicznie odciąć się od swoje polskiej rodziny. Również drugi syn pary, Julian, opuścił Polskę, by zamieszkać za granicą.

Reklama

Relacje Pauliny z nową synową wydawały się od początku napięte, a oliwy do ognia dolała publikacja przez Smaszcz w internecie zdjęcia nowo narodzonej wnuczki rzekomo wbrew woli jego rodziców. Jak później się okazało, sprawa była o wiele bardziej "zakręcona", a zdjęcie przedstawiało obce dziecko. Wydaje się jednak, że ich relacje ulegają poprawie.

Zobacz też: Paulina Smaszcz krytykuje prezenterki śniadaniowe. Oto, co wyjawiła!

Jak się bowiem okazuje, Paulina Smaszcz leci na Wielkanoc do syna i synowej i w końcu będzie miała okazję poznać wnuczkę. Wcześniej u syna w odwiedzinach był już Maciej Kurzajewski, a na wyprawę zabrał Kasię Cichopek, która także miała okazję poznać wnuczkę swojego ukochanego.

Paulina Smaszcz nie wybiera się do syna i synowej z pustymi rękami. W sieci pochwaliła się właśnie oryginalnym prezentem dla dziewczynki.

"Tę piękną kurteczkę dla mojej wnuczki stworzyła Agnieszka Wyrwa. Pod napisem kryje się imię mojej wnuczki i lecę już na skrzydłach do mojej Smaszczo-Vaccari rodziny, by razem cieszyć się naszą pierwszą Wielkanocą. I nikt mi nigdy nie wmówi, że dzieci i wnuczka nie są najważniejsze na świecie, że nie stanowią życiowego azymutu i nie są najpiękniejszym i najwspanialszym darem, który świadczy o nas i zostawiamy po sobie na świecie. Dlatego wiem, że warto żyć" - cieszy się Paulina Smaszcz na swoim Instagramie. 

Zawarcie rodzinnego pokoju zawsze jest pozytywną decyzją, zwłaszcza, że Maciej Kurzajewski, który w opinii Pauliny jest fatalnym ojcem, ma bardzo dobre relacje ze starszym synem. Przyznaje to nawet jego była żona, choć w swoim niepodrabialnym stylu.

"Zacznę od bardzo pozytywnej wiadomości (...) Mój były mąż nareszcie zrozumiał, że dzieci są najważniejsze i zaczął odbudowywać z nimi relacje. Przeprosił się z moim starszym synem. Pojechał do Włoch, zobaczył wnuczkę, zainteresował się. No, to słuchajcie. Półroczna walka, chyba nawet dłużej, o to, żeby zrozumiał, że po 23 latach to dzieci są najważniejsze. Dzieci. To, co zostawiliśmy po sobie, to są dzieci. Nie sprawy materialne, tylko dzieci. Słuchajcie, jestem w bardzo dobrym nastroju, bo cieszę się, że Maciek wreszcie to zrozumiał i będzie teraz dobrze, i odbuduje te relacja z Frankiem i Julkiem" - mówiła niedawno w rozmowie ze swoimi fanami przez internet. 

Czy rzeczywiście pojednanie ojca z synem było jej zasługą?

Zobacz też:

Paulina Smaszcz nie zna granicy tabu. Zwierza się z problemów, a internauci dalej swoje!

Paulina Smaszcz z synem Franciszkiem koniarsko wkraczają w Nowy Rok. Internauci zarzucają: "To ściema"

Maciej Kurzajewski usuwa wszelkie ślady po Smaszcz? Wizyta w studiu tatuażu sprawi, że Paulina dostanie gorączki

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Paulina Smaszcz | Maciej Kurzajewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama