Reklama
Reklama

Moro się powodzi! Kupiła kolejny...

Co prawda na jej karierze cierpi rodzina, ale za to przynajmniej finansowo nie ma powodów do narzekań...

"Najgorsza była rozłąka z rodziną" - wspomina Joanna Moro okres ośmiu miesięcy spędzonych z dala od domu na planie serialu o Annie German. Rocznego wówczas syna Mikołaja zostawiła pod opieką męża Mirosława Szpilewskiego.

To wyrzeczenie bardzo się jej jednak opłaciło. Przede wszystkim ze względów finansowych. Zarobionych pieniędzy Joanna nie wydała jednak na podróże czy zabiegi kosmetyczne - kupiła w Warszawie spore mieszkanie na wynajem.

W Wilnie, gdzie spędziła dzieciństwo i młodość, nie przelewało się. Mieszkała w wielodzietnej rodzinie, w której na szczęście wszyscy się jakoś wspierali.

Reklama

Kiedy jako 18-latka przyjechała na studia do Warszawy, też nie było jej łatwo. Jednak umiała sobie poradzić - najpierw pomogło stypendium za wyniki w nauce.

Te studenckie doświadczenia uczyniły z niej bardzo zaradną kobietę, która nie ma w zwyczaju trwonić pieniędzy. Wszystko należycie chomikuje albo inwestuje i pomnaża, aby zapewnić bezpieczną przyszłość sobie i dzieciom.

Wkrótce Joanna znów wyjeżdża na dłużej. Ponownie do Rosji, gdzie zagra w serialu "Talianka". A ponieważ po filmie o German stała się tam bardzo popularna, zaproponowano jej gwiazdorską stawkę. Jaką?

Mówi się, że w Rosji jest ona pięć razy wyższa od gwiazdorskiej stawki w Polsce. Prawdopodobnie chodzi tu o kwotę 6 tysięcy złotych za dzień zdjęciowy! Po kilkumiesięcznym pobycie naprawdę nieźle się obłowi.

Podobno już snuje plany, co zrobi z tak gigantycznym honorarium. Zapewne znów będzie to kolejny luksusowy apartament, który wynajmie, aby co miesiąc mieć stałe źródło dochodu.

Partner widząc korzyści, jakie płyną z jej wyjazdów, już tak bardzo nie protestuje. A trzeba przyznać, że jest niebywałym szczęściarzem.

W końcu oszczędna żona, która nie domaga się drogich prezentów to dla męża prawdziwy skarb!

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Moro | bogactwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy