Reklama
Reklama

Monika Zamachowska trafiła do szpitala! Znamy przyczynę!

Monika Zamachowska (45 l.) ostatnio nie miała spokojnych dni. Dużo pracowała, a do tego odchodziła od zmysłów przez byłego męża, który walczył o życie chorując na sepsę. Teraz sama niestety znalazła się w szpitalu.

W poniedziałkowy poranek prowadząca "Pytanie na śniadanie" pojawiła się u swojego lekarza, który zalecił jej kompleksowe badanie całego organizmu.

Prawdopodobnie jego niepokój wzbudziło nadszarpnięte zdrowie Moniki, przez stres, który ostatnio towarzyszy jej nieustannie. Dlatego gwiazda sama zgłosiła się do szpitala i spędziła w nim jeden dzień, żeby dokładnie się przebadać.

Sama poinformowała o tym swoich fanów, publikując zdjęcie ze szpitala na swoim profilu w mediach społecznościowych. Mimo optymistycznego wpisu, w którym zaznaczyła, że pobyt w takim miejscu jak szpital, też może być przyjemny, to jej bliscy po prostu martwią się o nią.

Reklama

"Monika jest kłębkiem nerwów, od kiedy jej były mąż podupadł na zdrowiu. Przecież ich dzieci Zosia i Tomek potrzebują sprawnych rodziców. Dlatego Monika uznała, że nie może sobie pozwolić na żadne zdrowotne zaniedbania" - opowiada znajoma Zamachowskiej w rozmowie z tabloidem "Fakt". 

Wygląda jednak na to, że badania wyszły pomyślnie i Monika może cieszyć się dobrym zdrowiem. Jak sama stwierdziła w odpowiedzi na komentarze pod zdjęciem, które opublikowała:

"Wszystko ze mną w porządku! Jeszcze trochę pociągnę". 

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Richardson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy