Pod koniec 2019 roku nieoczekiwanie Monika Zamachowska została zwolniona przez TVP. Gwiazda, która od kilkunastu lat prowadziła program "Pytanie na śniadanie", z dnia na dzień została bez pracy.
Początkowo Zamachowska nie martwiła się przyszłością, gdyż była pewna, że ze swoim doświadczeniem szybko znajdzie inne zatrudnienie, tak jak pozostali dziennikarze, którzy rozstali się z telewizją publiczną.
Niestety, dziennikarka do dziś boryka się z bezrobociem. Teraz Monika postanowiła zabrać głos w sprawie działalności TVP i nawiązać do nowego programu "Ameryka da się lubić", który będzie kontynuacją "Europa da się lubić", prowadzonego kiedyś przez Zamachowską.
Dziennikarka wyjawiła, że jest dumna z prowadzenia programu "Europa da się lubić", którego gospodynią była przez sześć lat. Gwiazda podkreśla, że program przyczynił się do wychowania pokolenia mądrych i tolerancyjnych ludzi, którzy są otwarci na obcokrajowców.
Zamachowska pokusiła się też o krótki komentarz związany z dokumentem Latkowskiego.
Czytaj więcej na następnej stronie:
"Po drugie, TVP może sobie robić, co im przyjdzie do głowy, kto bogatemu zabroni? Nie rozumiem tylko, dlaczego reżyser Leszek Kumański, który wpadł na genialny pomysł odgrzania kotleta, osoba znana z kreatywności i chęci zmiany, również w zakresie własnego światopoglądu, nie wpadnie na nowy pomysł misyjnego show, który spełniłby jego ambicje i oczekiwania finansowe" - czytamy na Instagramie dziennikarki.
W dalszej części monologu gwiazda postanowiła poruszyć dość wrażliwy temat dla TVP i nawiązała do sytuacji gospodarczej.
"Ja wiem, że TVP się wyżywi, a niektórzy artyści po prostu nie mogą umrzeć z głodu, pandemia czy nie. Ale serio? Teraz? Gdy zakręcono kurek z finansowaniem dla wszystkich instytucji kultury do końca roku, gdy kultura w tym kraju zdycha, wy będziecie pląsać w tv za pieniądze, które powinna dostać polska onkologia?" - napisała gwiazda.
Ciekawe, czy Zamachowska miałaby takie samo zdanie, gdyby wciąż pracowała w TVP, jak myślicie?
***Zobacz więcej materiałów wideo:
