Beata K. popadła w nie lada problemy. 1 września patrol policji zatrzymał ją do kontroli. Już wcześnie funkcjonariusze dostali informację od pewnego kierowcy, że samochód, za kierownicą którego - jak się później okazało - siedziała wokalistka Bajmu, jedzie "zygzakiem" i sprawia poważne zagrożenie na drodze.
Policjanci dwukrotnie zbadali alkomatem Beatę. Wynik był zatrważający! Okazało się, że artystka miała 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.Wokalistka została zatrzymana, przyznała się do winy, lecz odmówiła składania wyjaśnień. Następnie wydała krótkie oświadczenie z przeprosinami.
Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa. Beata
Zatrzymanie wokalistki Bajmu
Z kolei w jednym z tabloidów ukazała się krótka relacja z zatrzymania Beaty K. Według tabloidu artystka zachowywała się spokojnie i poddawała się poleceniom policjantów. Ponoć zbadano ją alkomatem dwukrotnie. Wynik pokazał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Podczas kontroli piosenkarka miała nie sprawiać problemów i była spokojna. Wykonywała polecenia policjantów i poddała się badaniu alkometrem
Monika Richardson o Beacie K. Znów wspomina o alkoholizmie
Sprawa z Beatą K. i jej jazdą pod wpływem alkoholu jest szeroko komentowana w mediach, przez internautów, ale też przez osoby z show-biznesu, m.in. Kubę Wojewódzkiego i Beatę Sadowską.Na wypowiedź zdecydowała się też Monika Richardson. W rozmowie z Pomponik.pl stwierdziła, że "każdy popełnia błędy i każdemu może zdarzyć się coś tragicznego w skutkach".
Nie znam sytuacji Beaty, nie wiem, czy ma problem alkoholowy, więc nie będę się w tej sprawie wypowiadać. Ale jeśli tak, to jest bardzo poważna choroba, którą leczy się latami i są tacy, którzy uważają, że jest to choroba nieuleczalna
Stwierdziła, że trzeba piętnować wsiadanie za kółko po alkoholu, ale "nie należy piętnować Beaty, która być może ma po prostu trudniejszy moment w życiu i po prostu popełniła błąd". Miała też dobrą radę dla wokalistki.
Jako człowiek od public relations muszę powiedzieć, że absolutnie nie powinna milczeć. Powinna stanąć przed ludźmi, posypać głowę popiołem, przyznać się, powiedzieć, że to był błąd i przyrzec, że nigdy więcej nic się takiego nie stanie, przeprosić i podjąć leczenie - jeżeli tak jak mówię - ma problem alkoholowy
Teraz Richardson kolejny raz zabrała głos w sprawie Beaty K. I znów wspomniała o alkoholizmie. Oczywiście podkreśliła, że wcale nie sugeruje, że artystka jest alkoholiczką. Ale jeśli ma problem z nadużywanie trunków, to według Moniki powinna udać się na leczenie.
Bardzo lubię Beatę. Bardzo trzymam za nią kciuki. Wiem, że bardzo dużo w życiu przeszła. Po drugie choroba alkoholowa jest straszną, nieuleczalną chorobą, z którą żyjemy do końca życia. Nie sugeruję bynajmniej, że Beata jest alkoholiczką, nie śmiałabym wydać takiego wyroku. Natomiast jeżeli ma problem z alkoholem, to nie jest kwestia oceny czy skreślenia człowieka, tylko podjęcia leczenia
Podkreśliła również, że nie tylko Beacie zdarzyło się wsiąść za kierownicę po wypiciu alkoholu. Akurat o niej jest głośno, "bo jest celebrytką". Natomiast dziennikarka zaobserwowała, że przydarza się to innym kobietom i młodym ludziom, a efekty tego mogą być tragiczne w skutkach.




Więcej o newsów gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie.








