Reklama
Reklama

Mlynkova: Jestem współczesną Anną German

Halina Mlynkova chwali się, że Irena Santor namaściła ją na nową Annę German.

Halina Mlynkova chwali się, że Irena Santor namaściła ją na nową Annę German.

Kariera piosenkarki po rozstaniu z zespołem Brathanki w 2003 roku przygasła. Jej solowa płyta "Etnoteka" niestety nie zawojowała rynku i nie powtórzyła sukcesu krążka "Ano". Próżno na niej również szukać hitów na miarę "Czerwonych korali" czy w "Kinie w Lublinie".

W międzyczasie Mlynkova stała się gwiazdą tabloidów i portali plotkarskich donoszących o jej rozwodzie z Łukaszem Nowickim, związku i rozstaniu z Bartkiem Prokopowiczem czy nowym romansie z 53-letnim czeskim producentem Leszkiem Wronką.

Obecnie 35-latka pracuje nad swoją nową płytą i chwali się, że uważana jest za... nową Annę German, o której zrobiło się ostatnio głośno za sprawą serialu cieszącego się ogromną popularnością.

Reklama

"Kiedyś po jednym z koncertów Irena Santor powiedziała mi, że dla niej jestem współczesną Anną German" - opowiada Mlynkova "Gwiazdom".

"Było mi niezmiernie miło to usłyszeć. Ale nie zamierzam teraz mówić wszystkim: halooo, jestem Anną German".

Nie sądzicie, że pani Irena chciała być tylko miła, a Halinka trochę opacznie ją zrozumiała?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Halina Mlynkova | Anna German | kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy