Mischa Kostrzewski o relacjach z siostrą

Małgorzata Rozenek-Majdan chętnie wspomina w wywiadach o wyjątkowej więzi, jaka łączy ją z bratem Michałem, zwanym Mishą. Mimo trudności logistycznych, bo Misha minione 30 lat spędził we Francji, pozostawali w ciągłym kontakcie i co roku spędzali razem część wakacji.

Wszystko zmieniło się, gdy Kostrzewski rozstał się z żoną, wrócił do Polski o zasiadł w fotelu jurorskim programu „You Can Dance. Nowa generacja”. Ma do tego kwalifikacje. Po ukończeniu szkoły baletowej przez lata występował na scenie w Monte Carlo, a potem objął posadę choreografa w Lyonie. Jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że jego kariera w polskich mediach mogłaby potoczyć się inaczej, gdyby sławna siostra nie przetarła szlaków. Zresztą zatrudnienie Mishy wydaje się kalką pomysłu producentów programu „Masterchef Junior”, który kilka lat wcześniej do edycji dziecięcej zaangażowali importowanego z Francji powinowatego znanej celebrytki.Na szczęście dla brata Rozenek, wszystko idealnie zgrało się w czasie. Jak wyznał w rozmowie z tygodnikiem „Świat i Ludzie”, we Francji już i tak nie miał czego szukać, po tym, jak zostawiła go żona:

Jeśli ludzie mówią: „Chciałabym/ chciałbym odmienić swoje życie, zacząć na nowo” to dobrze brzmi w rozmowach ze znajomymi czy w filmach. Tak naprawdę jest to moment wymagający świadomości: co jest dobre dla siebie, co jest dobre dla dzieci. Moja żona chciała odejść. Nie ukrywam, że jest to dla mnie wielki ból i pewnego rodzaju dramat, porażka. Ale jeśli się kogoś kocha, to trzeba też szanować to, co ta osoba chce zrobić. Jeśli ktoś chce odejść to musi odejść. Choć, owszem, próbowałem przez półtora roku ratować tę relację.

Misha Kostrzewski o relacjach z siostrą

Na szczęście w Polsce, oprócz fotela jurorskiego, czekali na niego rodzice, kochające siostra i szwagier, z którym Misha ma świetne relacje:

Radek jest super! Można z nim rozmawiać o wszystkim, w tym o piłce. Jest bardzo prawdziwy, szczery. Jestem bardzo zadowolony, że Małgosia jest z Radkiem. A teraz mają jeszcze Henia. Prawdziwe cudo. Z siostrą mamy prawdziwą więź, mamy też dla siebie wzajemny szacunek: do swojej pracy, do tego, co robimy w życiu. O, dziś na przykład byłem u niej. I mam na sobie marynarkę, którą dostałem od niej z prezencie. Siostra zawsze jest gotowa, by ze mną porozmawiać, wspierać w trudnych momentach.