Miley Cyrus kilka miesięcy temu straciła swojego ukochanego psa, Floyda.
Wokalistka od zawsze powtarzała, że jest miłośniczką zwierząt, a swoich pupili traktuje jak członków rodziny.
Trudno się więc dziwić, że kiedy dowiedziała się o śmierci swojego przyjaciela, jak go nazywała, była kompletnie rozbita.
Choć sprawiła sobie już nowego zwierzaka, do tej pory nie może przeboleć, że Floyda nie ma już z nią.
Brytyjski "Mirror" donosi, że Miley Cyrus postanowiła zatrudnić osobę, która kontaktuje się z duchami, by ta połączyła się telepatycznie z jej psem!
Dziennikarze gazety skontaktowali się z najsłynniejszą hollywoodzką medium, niejaką Melissą Bacelar, która ma pomóc zrozpaczonej wokalistce.
"Miley trudno jest się pogodzić ze śmiercią Floyda też z tego powodu, że nie było jej przy nim w momencie, gdy umierał. Ona ma z tego powodu wyrzuty sumienia.
Jestem w stanie połączyć się telepatycznie z jej psem i przekażę jej swoje spostrzeżenia i odczucia" - wyjawiła gazecie.
Miley Cyrus z pewnością nie omieszka pochwalić się, czego dowiedziała się od medium!
Zobacz również:










