Młoda celebrytka podobno bardzo pilnie się uczyła do matury. Obwieszczała to na portalach społecznościowych, a także mówiła o tym w telewizji śniadaniowej.
Deklarowała, że nauka zajmuje jej sporo czasu. Do tego stopnia, że przez to nie pojawiła się nawet na pogrzebie Witolda Pyrkosza, za co została mocno skrytykowana przez fanów, gdyż potem jednak znalazła czas na przyjemności.
Julka jednak szybko ucięła dyskusję z obserwującymi jej profil, tłumacząc, że jakoś musi odreagować stres.
Aktorka nie omieszkała też dodać motywującego wpisu przed wejściem na egzamin z języka polskiego.
"Powodzenia kociaki! Matura jest nasza!" - zagrzewała innych maturzystów.
Jednak tak czy była tak samo optymistycznie nastawiona po wyjściu z sali, w której pisała test?
"I po polskim! Dziękuję za brak Lalki!" - napisała Julia.
Czyżby jednak Wróblewska nie zdążyła przygotować się z tej lektury? Jesteśmy ciekawi jak pójdzie jej reszta przedmiotów!









