To był naprawdę intensywny i pełen wrażeń weekend dla Mateusza Morawieckiego. Polityk najpierw zaprezentował nowy program "Prawa i Sprawiedliwości", a potem ruszył w pośpiechu, by zdążyć na Pierwszą Komunią Świętą własnej córki.
Jak donosi "Fakt", premier trochę spóźnił się na ceremonię, ale rodzina szybko mu to wybaczyła.
Już od kilku dni Morawiecki zastanawiał się, jak pogodzić swoje obowiązki z obecnością na tak ważnym wydarzeniu rodzinnym.
W sobotę 15 maja o godzinie 10.00. prezentował Polakom program "Polski Ład", a już kilka minut po 12.00. pędził już do kościoła, by nie ominęło go za wiele. Morawiecki odetchnął ulgą, gdy wkroczył do kościoła i zobaczył, że nie przegapił zbyt wiele.
Po przyjęciu sakramentu premier złożył córce życzenia i razem z rodziną poszli świętować ten wyjątkowy dzień.
***Zobacz więcej materiałów wideo:
