Reklama
Reklama

Maryla Rodowicz znów jest niezadowolona ze swojej figury? „Jak znajdę program, to sobie wyszczuplę”

Maryla Rodowicz (77 l.) zamieściła na Instagramie zagadkowy wpis, którego zrozumienie dodatkowo utrudnia brak interpunkcji. Piosenkarka wspomina o programie i potrzebie wyszczuplenia się, jednak, z powodu jej niechęci do przecinków, ciężko zrozumieć, co może mieć na myśli.

Maryla Rodowicz od kilku lat ze zmiennym szczęściem walczy o szczuplejszą sylwetkę. W ubiegłym roku, jak sama wyznała,  zrzuciła 20 kilogramów na diecie pudełkowej.  

Maryla Rodowicz zwierza się na Instagramie. O co jej chodzi?

Najwyraźniej jednak ciągle nie jest zadowolona ze swojej figury, bo na Instagramie odgraża się, że sztucznie wyszczupli sobie talię, jak Kardashianki. Zapowiedź tę zilustrowała zdjęciem w kwiecistej spódnicy i czarnej koszulowej bluzce. Widocznie piosenkarka uznała, że wyszczuplające walory czerni są przereklamowane… Jak wyznała (zachowujemy oryginalną pisownie):

Reklama

"Chyba mam dobry humor i tego wam zycze do konca dnia a nawet do konca tygodnia jak sobie zorganizuje odpowiedni program to sobie wyszczuple talie a co Kardaszianki moga to czemu nie ja". 

Fani zdezorientowani wyznaniem Rodowicz

Odbiór tego wpisu zaburza wyraźna niechęć Maryli do stosowania znaków przestankowych. Kilka  przecinków w odpowiednich miejscach znacząco ułatwiłoby sprawę, a tak to nie wiadomo, czy chodzi jej o program komputerowy do retuszu zdjęć, czy też szuka stacji telewizyjnej, która chciałaby jej zapłacić za odchudzanie się na oczach widzów. Małgorzata Rozenek-Majdan osiągnęła w ten sposób spektakularne rezultaty w programie „Rozenek cudnie chudnie”….

Pod wpisem piosenkarki pojawiły się komentarze zdezorientowanych fanów:

"Nasza sliczna Marylka!!! Badz zdrowa i wesola kazdego dnia!!!"

"Super stylówka. Oby Pani miała ten dobry humor już zawsze! Do zobaczenia na koncertach". 

"Dziękuję. Przepiękna stylizacja, takie trochę hipisowskie, kolory wracają do domów, ubioru… dość szarych, depresyjnych lat. Serdeczności". 

Maryla Rodowicz i jej walka z kilogramami

Nie bardzo wiadomo, jaki Maryla chciałaby osiągnąć docelowy efekt w odchudzaniu. Raczej trudno przypuszczać, by planowała wrócić do figury nastolatki, którą dysponowała w młodości, gdy zdobywała medale na w biegach przez płotki i sztafetach młodzików. Jej największa rywalka, Urszula Sipińska do tej pory wspomina, jak zazdrościła jej wysportowanej sylwetki

Rodowicz nadal jest bardzo aktywna sportowo. Regularnie grywa w tenisa, za wyjątkiem sytuacji, gdy nie pozwala jej na to zdrowie. Na początku 2014 roku artystka musiała poddać się operacji wszczepienia endoprotezy, co wprawdzie wyłączyło ją na dłuższy czas z treningów, za to pomogło zmienić nawyki żywieniowe.  Maryla zrezygnowała ze słodyczy, zaczęła rozsądniej komponować posiłki i więcej ćwiczyć. Jak chwaliła się wtedy w Super Expressie:

"Musiałam zmniejszyć ilość jedzenia. Z czasem mój organizm przyzwyczaił się do mniejszych porcji".

Od tamtej pory piosenkarka ze zmiennym szczęściem walczy z kilogramami. W ubiegłym roku schudła 20 kilogramów po zabiegach artroskopowych w obu kolanach. Podobnie, jak przed laty po wszczepieniu endoprotezy, Maryla znów zmieniła nawyki żywieniowe. Jak wyznała w „Super Expressie”, stosuje dietę pudełkową:

"No, może zjem ze trzy pudełka. Nie jestem w gorszej formie przez to, że nie gram. Wręcz przeciwnie - schudłam i ćwiczę. Pomyślałam, że skoro nie mogę grać w tenisa, to dobry moment na to, żeby spróbować schudnąć. Próbuję nadal, jak widać, z dobrym skutkiem". 

Naprawdę potrzebuje jeszcze progamu do odchudzania?

Zobacz też:

Maryla Rodowicz na restrykcyjnej diecie. Jest chudsza od Szpaka?

Maryla Rodowicz bez makijażu podbija serca widzów: "Jak dwudziestka!"

Eurowizja 2023: Maryla Rodowicz broni Blanki: Podcinacie jej skrzydła

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maryla Rodowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama