Jakiś czas temu media donosiły, że młody Dużyński wpadł na pomysł założenia sklepu internetowego, w którym będzie sprzedawać gadżety ze znanymi osobami. Zaczął oczywiście od własnej matki...
"Uważam, że grzechem byłoby nie wykorzystać siły marki, jaką jest Maryla Rodowicz. Przez dłuższy czas szukałem pomysłu na swój biznes - w końcu znalazłem lukę. Mieszkając w USA i Wielkiej Brytanii, podpatrzyłem, jak wielkim rynkiem jest merchandising i jak szeroki jego asortyment oferują gwiazdy formatu Beyonce, Madonny czy Lady Gagi. W Polsce nikt jeszcze się tym profesjonalnie nie zajmuje" - opowiadał w "Gali" syn Maryli.
Sklep ruszył, o czym słynna mama nie omieszkała się pochwalić. Niestety, chyba Polacy nie rzucili się tłumnie na kubki czy koszulki z podobizną Rodowicz, bo biznes Jędrka zbankrutował!
Maryla nie kryje swojego rozgoryczenia...
"Syn zamknął tę firmę. Był za mały obrót, a za duży wkład finansowy. Resztki sprzedajemy na koncertach" - ubolewa w rozmowie z Wideoportalem Maryla.
Piosenkarka zapewniła jednak, że nigdy nie zostawi dzieci na pastwę losu i zawsze będzie je wspierać i to także finansowo.
"Dzieci zawsze mogą na mnie liczyć. One o tym doskonale wiedzę" - dodała.
***
