Ponad miesiąc temu lokalne media powiatu człuchowskiego donosiły, że pan Andrzej Żmuda-Trzebiatowski spowodował wypadek.
Nikomu na szczęście nic się nie stało, ale podejrzenia wzbudziło dziwne zachowanie wieloletniego wójta.
Mężczyzna odmówił bowiem badania alkomatem. Mówiło się nawet, że próbował zbiec z miejsca wypadku.
Ojcu Marty pobrano więc krew i w końcu doczekaliśmy się wyników badań, które potwierdziły tylko przypuszczenia o nietrzeźwości pana wójta.
"Wynik, jaki otrzymaliśmy to 1,8 promila alkoholu we krwi z pierwszej próbki z tendencją malejącą w następnych badaniach.
Teraz konieczne jest powołanie biegłego, który na podstawie ekspertyzy jednoznacznie określi, czy osoba ta spożywała alkohol przed, czy po zdarzeniu.
Po uzyskaniu wszelkiej dokumentacji dotyczącej zdarzenia sprawa zostanie przedstawiona prokuratorowi, który zdecyduje o jej dalszym losie" - wyjaśnia w rozmowie z Radiem Weekend oficer prasowy człuchowskiej policji, Sławomir Gradek.
Ojciec Marty zaszył się pod ziemię i od feralnego dnia nie odbiera telefonów i nie komentuje całej sprawy.
Dobrze, że nie skończyło się tak tragicznie, jak w przypadku byłego męża pewnej znanej piosenkarki!
