Marta Wiśniewska ocenia związek z Michałem. "Mimo wszystko byliśmy zabawni"
Marta Wiśniewska (47 l.) była żoną Michała Wiśniewskiego (52 l.) przez ponad 3 lata, licząc od ślubu cywilnego, jednak przez ten czas przeżyli więcej niż muzyk z jakąkolwiek inną żoną. W rozmowie z "Vivą!" Mandaryna postanowiła wrócić wspomnieniami do burzliwych czasów, gdy jej mąż uchodził za tak ciekawą postać, że nakręcono o nim film dokumentalny i reality show.
Marta Wiśniewska poznała lidera Ich Troje, kiedy zajmowała się układaniem choreografii dla zespołu i towarzyszących mu tancerzy. W 2003 roku Michał Wiśniewski zdecydował się pokazać wszystkim, jak on i jego bliscy żyją na co dzień.
Piosenkarz miał już wprawę, bo rok wcześniej pozwolił Sylwestrowi Latkowskiemu jeździć za nim z kamerą. Z 70. godzin materiału zdjęciowego powstał film "Gwiazdor".
Na potrzeby reality show "Jestem jaki jestem" TVN wynajął dla Wiśniewskich dom, wypełniony kamerami, które przez 24 godziny na dobę filmowały lidera Ich Troje, jego żonę i wszystkich, którzy wtedy byli obecni w ich życiu. Marta Wiśniewska miała wtedy zaledwie 25 lat.
Już wtedy dziwnie było oglądać, jak starszy o 6 lat mąż rozstawia ją po kątach, nie unikając podnoszenia głosu. 20 lat później, w ciągu których wrażliwość społeczna bardzo się zmieniła, jeszcze trudniej na to patrzeć.
W wywiadzie udzielonym magazynowi "Viva!" Mandaryna daje do zrozumienia, że czasy były, jakie były, a ona sama była za młoda i z mało doświadczona życiowo i medialnie, by pokazać skuteczną asertywność. Jak tłumaczy, nie chce po latach rozliczać byłego męża z tego, jak zachowywał się na planie, bo sam nie bardzo wiedział, co robi:
"Nie chciałabym tego oceniać. My byliśmy dwójką emocjonalnie wysoko zawieszonych osób. Niektóre fragmenty są wyjęte z kontekstu, to był burzliwy związek… My lecieliśmy bardzo wysoko, pod każdym względem, nie da się tego zerojedynkowo opisać, bo wychodziliśmy poza każdy schemat, to wszystko było na bardzo wysokich emocjach. Na pewno było dużo rzeczy nie OK".
W grudniu 2003 roku, 10 miesięcy po cywilnym, Marta i Michał wzięli ślub kościelny w lodowym pałacu w Kirunie. Uroczystość transmitował TVN. Mandaryna szła do ślubu będąc w drugiej ciąży, a starsze dziecko, Xavier, było już na świecie. Dwa i pół roku później Wiśniewscy rozwiedli się podczas trwającej 12 minut rozprawy.
Przez kolejne lata ich relacje układały się różnie. Cieniem na nich kładły się zawirowania związane z utrzymaniem dzieci. Na szczęście z czasem wszystko się ustabilizowało. Jak zapewnia Mandaryna, teraz układa się między nimi lepiej niż kiedykolwiek:
"Spinając to klamrą: ja siedzę po jednej stronie, on po drugiej. Jednak nam się rozeszło, więc na pewno na to złożyło się dużo rzeczy, ale wolę skupić się na tym, że teraz jesteśmy kumplami i ma my spoko relacje. Na wiele rzeczy, które wtedy mnie denerwowały, patrzę z dużym sentymentem, takim przytuleniem nas, że byliśmy trochę dziwni. Mimo wszystko byliśmy wtedy zabawni".
Zobacz też:
Mandaryna po 20 latach wróciła do śpiewania. "Świat się o mnie upomniał"
Występ w Sopocie wywrócił życie Mandaryny do góry nogami. Wyciągnęła wnioski