Marta Nawrocka 6 sierpnia została oficjalnie naszą kolejną pierwszą damą. Kobieta zaczęła więc wzbudzać ogromne zainteresowanie mediów, bo przecież jeszcze kilka miesięcy wcześniej mało kto o niej w ogóle słyszał.
Pierwsze opinie ekspertów są dość pozytywne, a kobieta chwalona jest za wyczucie stylu i obycie, choć nie obyło się bez pierwszych wpadek. Jak sama zapewniła w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", ma już pomysł na to, jak pełnić swoją funkcję. Przy okazji zapewniła, że nie zamierza porównywać się ze swymi poprzedniczkami.
Marta Nawrocka odcięła się od poprzedniczek
"Nie chciałabym być definiowana przez pryzmat ani obecnej, ani byłych pierwszych dam. Każda była wyjątkowa, każda ma swoją własną wrażliwość. Każda indywidualnie kształtuje swoją drogę życiową, osobistą czy zawodową. Będę konsekwentnie budowała swój wizerunek. Jestem otwarta na ludzi, chcę dać się im poznać, jak również poznać ich, dostrzegać ich problemy i radości" - wyznała w wywiadzie, który ukazał się dzień przed zaprzysiężeniem.
Choć mówiła też, że pierwsze dni spędzi na urządzaniu się w pałacu i przygotowywaniu nowego domu dla swych pociech, nie zagrzała zbyt długo miejsca na Krakowskim Przedmieściu. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Syn Nawrockiej dostał własny program w telewizji. Pierwszym gościem był Filip Chajzer
W międzyczasie głośno zrobiło się o działaniach Daniela Nawrockiego, który już dostał własny program w telewizji. Jego pierwszym gościem został Filip Chajzer, co wywołało niemałe poruszenie. Podczas wywiadu syn Nawrockiej zdążył też ujawnić pewną rodzinną tajemnicę. Zdradził, że jego brat Antoni chciał swego czasu zaistnieć w TVN-ie.
"Mój brat był na castingach do 'Małych gigantów’" - wyjawił Nawrocki, co mocno zaskoczyło Chajzera, bo ten nie pamiętał udziału Antoniego w programie, choć był wówczas prowadzącym show.
"Serio!? Co ty gadasz?" - dziwił się syn Zygmunta.
Teraz z kolei "Super Express" postanowił poruszyć temat Kasi Nawrockiej. Córka Marty już bowiem zdążyła zaskarbić sobie sporą sympatię wśród ludzi. Podczas publicznych wystąpień uwagę zwracało jej radosne usposobienie oraz stroje, które za każdym razem pasowały do tego, co miała na sobie jej mama.
Nagle wyszło w sprawie córki Nawrockiej. To było jedynie kwestią czasu
"W duecie prezentowały się niezwykle uroczo" - podsumował "Super Express".
Potem była widziana m.in., jak jeździła na hulajnodze po tarasie nowego domu, co także rozczuliło wielu sympatyków rodziny Nawrockich. Teraz z kolei dowiadujemy się, że córka Nawrockiej doczekała się już bardzo uroczego przydomka. Tego jednego Marta Nawrocka chyba nie przewidziała, choć powinna być z tego raczej zadowolona.
"W sieci coraz częściej nazywają ją 'drugą damą' lub 'małą damą'. (...) Sama Marta Nawrocka musi pękać z dumy, że jej córeczka już zyskała swój przydomek i serca [ludzi - przyp. red.] - ekscytuje się tabloid.
Zobacz też:
