Para wypoczywała w Grecji po porażce na Euro. Z synkiem Liamkiem zatrzymała się w pięciogwiazdkowym hotelu nad zatoką Psarou.
Za najtańszy dwuosobowy apartament typu Standard Suite trzeba tam sporo zapłacić, ok. 10 tysięcy złotych. Na brak grosza Marina i Wojtek jednak nie narzekają.
Teraz celebrytka poinformowała, że wakacyjna sielanka dobiegła końca. Na Instagram wrzuciła zdjęcie zrobione przed prywatnym (?) odrzutowcem. W opisie namawia "hejterki", by... podniosły jej zasięgi.
Nie będę nawet próbować nadać temu (miało być zdjęcie) głębszego sensu. Po prostu fajna stylóweczka... komplecik z Zary. PS Hejterki, podnieście mi ciśnieniem zasięgi, plis.
Fanów nie trzeba było długo namawiać...
A tu są jeszcze jacyś hejterzy? Przecież wszystkich piszących negatywne komentarze usuwasz? - skomentowała jedna internautek.
Marinka odpisała:
Oczywiście, możesz się o tym szybciutko przekonać. Czekam na nowych.










