Marianna Schreiber przebojem wdarła się do show-biznesu, biorąc udział w castingu do programu „Top Model” emitowanego przez stację TVN. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że kobieta jest żoną wpływowego polityka PiS-u, Łukasza Schreibera.
Ostatecznie jej przygoda z programem skończyła się na etapie boot campu, co oznacza, że Marianna nie dostała się do finałowej czternastki. Zdecydowana jest jednak iść za ciosem i czerpać ze świeżo zdobytej medialnej popularności, ile tylko się da.
Jak ujawniła, jej mąż nie wiedział, że zgłosiła się na casting, a kiedy po emisji odcinka z jej udziałem prawda wyszła na jaw, nie był specjalnie zachwycony. Braku entuzjazmu nie kryła też była szefowa „Wiadomości”, Marzena Paczuska, która nazwała postępowanie Marianny Schreiber nikczemnym i ośmieszającym jej męża. Z kolei Rafał Trzaskowski, zapytany o przygodę żony ministra z programem TVN-u, wyznał, że może dostrzegłby problem, gdyby to Łukasz Schreiber postanowił zostać modelem, ale jego żona jest przecież niezależną osobą i może robić, co chce.
Marianna wprawdzie zapewnia, że mąż zaakceptował jej medialne aspiracje, jednak nie wszystkich przekonała. Pod zdjęciem, przestawiającym ją z mężem, pojawił się nawet komentarz:
Łukasz, jeśli potrzebujesz pomocy, mrugnij trzy razy
Marianna Schreiber wspomina poronienie
Schreiber, niezrażona brakiem sukcesu w „Top Model” postanowiła kuć żelazo póki gorące i założyła blog oraz kanał na YouTube. Już w pierwszych słowach swoich wynurzeń powróciła wspomnieniami do traumatycznego przeżycia sprzed siedmiu lat:
Poroniłam… W 2014 roku…
Jak wyjaśnia, ciąża nie była planowana, jednak 21-letnia wówczas Marianna i jej ukochany bardzo się z niej ucieszyli. Ich związek nie przetrwał utraty ciąży:
Potem się rozstaliśmy… Rozpadłam się na miliony kawałków (znasz uczucie pękającego serca?). Lekarz mówił: "Niech się pani przestanie już mazać, nic takiego się nie stało" (szpital w Warszawie). Ale ja nie miałam siły żyć. To był mój pierwszy największy ból, byliśmy zaskoczeni ciążą, ale cieszyliśmy się. Nie udźwignęliśmy jednak ciężaru tego szaleństwa, tej krzywdy i pragnień.
Na szczęście Łukasz Schreiber postanowił jeszcze raz zawalczyć o ich miłość. Przy okazji Marianna wróciła myślami do śmierci swojego ojca. Jak wyznała, Łukasz bardzo jej go przypomina:
Łukasz był do niego bardzo podobny, może dlatego tak bardzo mnie przyciągał, ponieważ przypominał mi tatę? Przy Łukaszu czułam się bezpieczna, czułam się zaopiekowana. 2014 rok to był najgorszy rok mojego życia (wtedy tak myślałam). Choć potem on wrócił i chciał budować naszą historię od nowa.
Medialna kariera Marianny Schreiber trwa zaledwie od miesiąca, a aspirująca celebrytka zdążyła już opowiedzieć o największych traumach swojego życia. Co zrobi, kiedy skończą jej się tematy?
***
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie: https://www.instagram.com/pomponik.pl/
Tak pojawiła się na gali. Wszyscy patrzyli tylko na nią
Tak Martyna Wojciechowska świętowała 47. urodziny. Działo się...Złote Lwy rozdane. Jest niespodzianka