Reklama
Reklama

Maria Winiarska z trudem spełnia ostatnią wolę Emiliana Kamińskiego! Nie mogła dłużej milczeć ws. siostry Doroty!

Emilian Kamiński zmarł nagle 26 grudnia po wielomiesięcznej walce z chorobą. Choć aktor miał problemy ze zdrowie, to nikt z jego otoczenia nie spodziewał się, że dojdzie do najgorszego. Aktor, choć był już bardzo słaby, do końca myślał też o swoim ukochanym Teatrze Kamienica. Jego ostatnia wola dotyczyła właśnie dalszej działalności tej instytucji...

Śmierć Emiliana Kamińskiegobyła ogromnym szokiem. Chyba nikt nie spodziewał się, ten uwielbiany aktor tak szybko pożegna się z tym światem. Gwiazdor ostatnie lata swojego życia poświęcił głównie pracy w Teatrze Kamienica, który stworzył. 

Jak donieśli pracownicy teatru, ostatnią wolą Emiliana było to, by po jego śmierci teatr nie przestawał działać nawet na chwilę!  

"Szanowni Widzowie, w związku z wieloma zapytaniami informujemy, iż zgodnie z wolą dyrektora Emiliana Kamińskiego, repertuar Teatru Kamienica pozostaje bez zmian. Twoja umiłowana Kamienica gra i grać będzie zawsze. Dla Ciebie Dyrektorze..." - informowano na profilu Teatru Kamienica. 

Reklama

Emilian Kamiński nie żyje. Taka była jego ostatnia wola

Ostatnia wola Kamińskiego sprawia jednak spore trudności jego przyjaciołom, których zatrudnił w spektaklach. Jedną z takich osób jest Maria Winiarska. Żona Wiktora Zborowskiego mówi, że powrót do pracy będzie dla niej niebywale trudny...

"29 i 30 grudnia gramy komedię "Metoda na wnuczka", więc będzie nam bardzo ciężko i trudno to grać, śmiać się i wygłupiać, bo nikomu nie jest teraz do śmiechu. Boję się tego, jak ja dam radę zagrać tę sztukę, którą on reżyserował" - wyznaje w "Fakcie" Winiarska. 

Maria Winiarska: A Dorota Kamińska?

Mama Zofii Zborowskiej zwróciła też uwagę, że w spektaklu gra także Dorota Kamińska - siostra Emiliana, a media jakoś milczą na jej temat. 

"A Dorota Kamińska, która też tam gra? Jej dopiero też będzie ciężko, bo to jego siostra... Emilian nie chciałby przerywać spektakli, jego duch dalej w teatrze będzie żył. To był jego nie drugi, a pierwszy dom. Oddał mu całe serce" - zaznacza Winiarska. 

"To stało się tak niespodziewanie. Owszem, on był chory, ale nie spodziewaliśmy się, bo na to nie wskazywało, że tak się to źle skończy. Byliśmy dobrej myśli. On zresztą też" - dodaje żona Wiktora Zborowskiego. 

Aktorka bardzo przyjaźniła się z Emilianem, którego znała od czasów studiów. Takim go zapamięta:

"Praca była dla niego odskocznią i dodawała mu siły. Bez teatru nie mógł żyć. Nawet jak był chory, to reżyserował. Bardzo dbał o teatr. Jak kiedyś coś tam zadrapałam, to mi zwrócił uwagę. Pomyślałam sobie: "cholernie dba o teatr", zaimponowało mi to. Kochany był po prostu" - dodała zdruzgotana Winiarska. 

Zobacz także:

Gwiazdy żegnają Emiliana Kamińskiego. "Energia życia Emiliana skończyła się zbyt wcześnie" 

Mucha pożegnała Kamińskiego. Był jej serialowym ojcem. Co z jego postacią?

Emilian Kamiński poznał Justynę Sieńczyłło, gdy miała 13 lat. Po latach rozpoznał ją po oczach 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maria Winiarska | Emilian Kamiński | Dorota Kamińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy