Gala Mistrzów Sportu - Iga Światek i Robet Lewandowski na najwyżyszch miejscach
Tegoroczna 88. już Gala Mistrzów Sportu przyniosła wiele niespodzianek. Pierwsze miejsce w konkursie zajęła nasza najlepsza w historii tenisistka, aktualne liderka rankingu WTA - Iga Świątek. Trzykrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych wyprzedziła tym samym trzykrotnego mistrza świata na żużlu - Bartosza Zmarzlika, a także trzykrotnego zwycięzcę tytułu Sportowca Roku - Roberta Lewandowskiego.
Z zajętego przez siebie miejsca zdecydowanie nie był jednak zadowolony Paweł Fajdek, który znalazł się dopiero na dziewiątej pozycji. Lekkoatletę wyprzedzili między innymi tacy sportowcy jak: Kamil Semeniuk, Dawid Kubacki, Mateusz Ponitka, Adrian Meronk i Katarzyna Wasick.
Niedocenionego medalistę poparła także część kibiców. Niektórzy zwracali uwagę na to, że kapitan naszej reprezentacji w piłce nożnej - Robert Lewandowski - zajął zbyt wysokie miejsce, a na jego wyniku zaważyła przede wszystkim popularność, a nie osiągnięcia sportowe.
Trudno się więc dziwić, że szczególnie rozgoryczony był pięciokrotny mistrz świata w rzucie młotem, który w rozmowie z portalem sport.pl nie krył swojej frustracji:
"Iga była bezkonkurencyjna. Tenis to sport globalny, niesamowicie się go ogląda, a takie sukcesy, w tak młodym wieku, to coś fenomenalnego. Chapeau bas, wielki szacunek. Takie historie rzadko się zdarzają. Na drugim miejscu chciałbym widzieć siebie. Jestem pięciokrotnym mistrzem świata i czegoś takiego w Polsce nie było. Na świecie jest tylko jeden człowiek, który miał tego więcej: Serhij Bubka" - podsumował Paweł Fajek.
Marcin Gortat broni Pawła Fajdka
Oliwy do ognia postanowił dolać także Marcin Gortat. Były zawodnik Washington Wizards poparł lekkoatletę i opublikował w sieci wpis, który wywołał lawinę komentarzy.
"Sorry ale to jakieś jaja.. gość zdobywa 5 mistrza świata i idzie na rekord 6 z rzędu i zostaje 9 w plebiscycie??" - napisał poirytowany całą sytuacją emerytowany koszykarz NBA.
Jeden z internautów odpowiedział byłemu centrowi Los Angeles Clippers, że w takim razie trzeba oddawać więcej głosów na swoich faworytów. W odpowiedzi na wiadomość Marcin Gortat zasugerował, że SMSy widzów nie mają żadnego znaczenia w plebiscycie.
"Kolego, jeżeli uważasz, że miejsca są wybierane dzięki głosom widzów, to chciałem ci pogratulować" - czytamy w jednym z komentarzy.
Trudno rozstrzygnąć, która ze stron ma rację. Jedno wydaje się pewnie - jeśli to kibice decydują o zwycięstwie w plebiscycie na sportowca roku, to pięciokrotny mistrz świata Paweł Fajdek ma prawo czuć się niedoceniony.
Zobacz też:
Maciej Zakościelny, Marcin Gortat, Żabson, Mateusz Gessler na Finale Polskiej Ligi Esportowej
Marcin Gortat wziął udział w szkoleniu woskowym. Koszykarz odwiedził Poznań
Paweł Fajdek: Gala Mistrzów Sportu 2023. Młociarz powiedział, co myśli o Robercie Lewandowskim











