Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 12 lipca 2020 roku i to wtedy dowiemy się, kto zostanie prezydentem na najbliższą kadencję - obecny Prezydent Polski Andrzej Duda (sprawdź 'Hot16challenge2'!), czy może jego miejsce zajmie Rafał Trzaskowski. Jedno jest pewne, obydwu panów w ich działaniach wspierają żony - Agata Kornhauser-Duda i Małgorzata Trzaskowska. Do tej pory Małgorzata nie była zbyt aktywna w mediach, ale gdy jej mąż zaczął ubiegać się o urząd prezydenta, postanowiła działać. Założyła profile w mediach społecznościowych i chętnie komentuje różne sprawy. Nie stroni również od udzielania samodzielnych wywiadów. Tak było i tym razem, gdy w rozmowie z WP powiedziała: "Bardzo podobał mi się dystans do polityki, jaki miała Maria Kaczyńska, który jednak nie oznaczał wycofania, jakie nietrudno dostrzec dziś u wielu pierwszych dam. A jednocześnie wyjątkowo imponuje mi pozytywne, jakby niezależne od męża, wielkie zaangażowanie Michelle Obamy. To chyba dwa punkty odniesienia, pomiędzy którymi rozpięta jest moja wizja roli, jaką w ogóle pierwsze damy powinny odgrywać".Określając swoją wizję tego, jaka Pierwsza Dama powinna być, wbiła szpilę obecnej Pierwszej Damie - Agacie Dudzie. Trudno powiedzieć o niej, jako o zaangażowanej w pełnienie swojej roli. Dodatkowo po ogłoszeniu wyników wyborów Małgorzata również zabrała głos na swoim profilu w mediach społecznościowych: "Wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy wzięli udział w wyborach. Wysoka frekwencja to dowód na to, jak bardzo nam wszystkim zależy na Polsce. Głęboko wierzę, że te wybory mogą nas wiele nauczyć. Mamy szansę odbudować wspólnotę. Wystarczy, że będziemy walczyć o coś, a nie przeciwko komuś. Wtedy zwyciężymy! Pełna mobilizacja na 12 lipca". Obecna Pierwsza Dama zdecydowała się na o wiele krótsze podsumowanie pierwszej tury wyborów na swoim oficjalnym koncie: "Wstajemy rano i ponad 45% w wynikach z 87% komisji! Rośnie! Niech żyje Polska! Teraz potrzebna będzie jeszcze większa mobilizacja i determinacja! Każdy głos będzie na wagę złota".Agata raczej wybrała spokojny, wycofany sposób sprawowania swojej funkcji, czego Małgorzata zupełnie nie popiera. Gdyby doszło na zmianie na fotelu prezydenckim, możemy być pewni, że o żonie Rafała Trzaskowskiego usłyszmy wtedy jeszcze niejednokrotnie.
Zobacz również:

***Zobacz więcej materiałów wideo:








