Niespodziewane przetasowania w gronie prowadzących "Pytanie na śniadanie". Z ekranów zniknęła Monika Zamachowska, a jej miejsce u boku Aleksandra Sikory zajęła Małgorzata Tomaszewska, córka legendarnego bramkarza reprezentacji Polski.
Małgosia z programem śniadaniowym Telewizji Publicznej związana jest już od jakiegoś czasu. W maju wystąpiła w roli prowadzącej, a ponadto zaangażowano ją przy cyklu "Czerwony dywan", który emitowany jest podczas wydań "Pytania...".
I to właśnie w trakcie prezentacji tego cyklu Tomaszewska miała ostatnio zaliczyć wpadkę. Rozmawiała z Marceliną Zawadzką na temat gwiazd, które już nie żyją, ale nadal zarabiają. Wtedy postanowiła przywołać postać Boba Marleya.
"Zmarł w 1981 roku z powodu nowotworu, bo zwykle są to niestety przyczyny, do których artyści często sami doprowadzają, czyli bardzo często nadużywanie leków, narkotyków" - stwierdziła Tomaszewska.
Jej słowa niektórym się nie spodobały. W gronie oburzonych jest dziennikarz, Wojciech Krzyżaniak. Swoje niezadowolenie wyraził na Twitterze. Polecił dziennikarce, by... douczyła się.
Pod jego komentarzem rozgorzała dyskusja. Część internautów nie zostawiła na Tomaszewskiej suchej nitki...
Zobacz również:



***Zobacz więcej materiałów:








