Małgorzata od lat jest jedną z największych gwiazd TVN. Nie jest też tajemnicą, że w show-biznesie czuje się jak ryba w wodzie i doskonale zna panujące tam "zasady gry". To oczywiście przekłada się na stan jej konta, bo o jej zarobkach krążą już niemal legendy. Takiego życia wielu zapewne jej zazdrości. Okazuje się jednak, że Małgonia z kolei zazdrości "zwykłym Polakom" ich normalnego życia. W rozmowie z Pudelkiem opowiedziała więc, że czasami zdarza jej się chodzić do warzywniaka i... korzystać z komunikacji miejskiej. Z tramwaju do tej pory skorzystała raz, ale ta przejażdżka dostarczyła jej niebywałych emocji. "Pojechałam komunikacją miejską, bo chcę nauczyć się ekologicznych zachowań. Byłam zszokowana tym, jak dobrze wygląda komunikacja miejska. Poczułam się starszą panią, która nie widziała pewnych rzeczy dawno. Teraz wyzwanie przede mną - metro" - ekscytowała się w rozmowie z portalem. Niespodziewanie wyznanie Gosi o przejażdżce tramwajem zaczęto szeroko komentować na Twitterze. "To, co dzisiaj krąży o Rozenek i tramwaju - przekonany byłem, że to taki żart" - napisał jeden z internautów, który zamieścił fragment wspomnianego wywiadu.
Pod postem internauci nie zostawiają na Rozenek suchej nitki. Ludzie pisali, że jej wypowiedź dobitnie pokazuje, jak "oderwani od rzeczywistości są celebryci"."Ale, że co? Nie łapię. Kobitka się podnieca jak 3-letnie dziecko, że się tramwajem przejechała? Ona tam coś ma pod kopułą czy hula tylko wiatr?", "Jak ci ludzie są odrealnieni, to aż włosy dęba stają. I później nie ma się co dziwić, że trzeba dać artystom, bo im jest mało", "To właśnie pokazuje, jak oderwani od rzeczywistości są celebryci i "gwiazdy" jak Rozenek czy Kinga Rusin siedząca na Malediwach..." - szydzili użytkownicy Twittera.Też was tak "rajcuje" jazda komunikacją miejską?

***