Reklama
Reklama

Małgorzata Rozenek: Uwielbiam być w ciąży!

Małgorzata Rozenek (36 l.) przygotowuje się nie tylko do kolejnego zawodowego wyzwania - programu "Hotel Hell" - ale i prawdziwej życiowej rewolucji!

W rubryce zawód wpisuje: perfekcyjna pani domu. Choć z wykształcenia jest prawniczką, to programy, w których radzi, jak utrzymać porządek w domu, zrobiły z niej prawdziwą gwiazdę.

Odkąd pokochała Radosława Majdana, jej związek komentowany jest niemal na okrągło. "Rewii" Małgorzata opowiada o swoich synach, miłości i planach na przyszłość.

Nie boi się pani otwarcie mówić o szczęściu?

Małgorzata Rozenek: Nie boję się mówić ani o tym, że jestem szczęśliwa, ani o tym, że jestem nieszczęśliwa, kiedy faktycznie tak jest. To nie ma znaczenia. W życiu są lepsze i gorsze momenty. W gorszej chwili zawsze wiem, że lepsze nadejdą. Kiedy jest bardzo dobrze, wiem, że mogą pojawić się kłopoty. Takie jest życie. I nie obrażam się na nie za to, że bywa trudno i są problemy. To mnie nie zraża.

Reklama

Potrafi pani walczyć?

M.R.: - Nie, po prostu żyję, nie roztkliwiam się nad sobą. Staram się wszystko robić najlepiej jak potrafię, by nie mieć do siebie pretensji, że mogłam zrobić coś lepiej.

To jest ten pani słynny perfekcjonizm?

M.R.: - Tak, robić wszystko najlepiej jak się potrafi, to właśnie perfekcjonizm. Ja jestem perfekcjonistką w pracy, ale także na wakacjach, w życiu zawodowym oraz prywatnym.

Można się go nauczyć?

M.R.: - Myślę, że tak, choć ja wiele wyniosłam z domu rodzinnego. Mam bliską relację z moimi rodzicami. Oni mi pokazali, że warto się starać. Mój tata zawsze powtarzał, że osiągnę wszystko, co zechcę pod warunkiem, że włożę w to pracę.

Tego pani uczy synów?

M.R.: - Powtarzam im, żeby robili zawsze to, w co wierzą. Wkładali w to maksimum wysiłku, bo tylko wtedy praca i prawda same się obronią.

Podobno myśli pani o trzecim dziecku?

M.R.: - Tak. Myślę, bo macierzyństwo to coś pięknego. Jedynie w tym przypadku otrzymujemy bezwarunkową miłość. Jednak macierzyństwo jest również bardzo trudne i wymaga ogromnego wysiłku. Ale nigdy nie należy mówić nigdy. Kiedy zaszłam w pierwszą ciążę, zrozumiałam, dlaczego jest to stan błogosławiony. 

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy