To był ślub jak z bajki. Małgorzata i Radosław od września są już małżeństwem i wygląda na to, że razem jest im bardzo dobrze. Widzowie pokochali ich zwłaszcza po udziale w "Azja Express". Małżonkowie udowodnili, że między nimi jest wielkie uczucie, a pomimo szumu medialnego wokół nich ciągle pozostają sobą.
Nawet Kuba Wojewódzki, któremu, najdelikatniej rzecz ujmując, nie jest po drodze z Majdanami przyznał, że dzięki show zyskali bardzo wiele. "Ja uważam, że, niezależnie od wyniku, wizerunkowo wygrali Małgosia i Radek" - stwierdził w swoim programie.
Gosia i Radek w show-biznesie są od dawna i doskonale wiedzą, jakimi prawami rządzi się celebrycki światek. Zatem zapewne doskonale wykorzystają atuty, jakie zyskali przez udział w "Azja Express". Ponoć zależy na tym przede wszystkim "Perfekcyjnej".
"Małgosia szybko zorientowała się, że u boku Radka jest w stanie osiągnąć o wiele więcej niż sama. Od ślubu i występów w ‘Azja Express’ jej notowania wzrosły" - mówi informator "Gwiazd".
Dodaje, że wielu ludzi zaczęło postrzegać ją nieco inaczej. Nie widzą w niej zimnej, niedostępnej celebrytki, a kochającą i ciepłą kobietę. Z kolei Radek na ekranie telewizyjnego show wydał się opiekuńczym i cierpliwym mężem. Taki obrazek małżeństwa może przypaść do gustu. Jednak zdaniem rozmówcy tabloidu jest jeden kłopot.
"Gdy pojawiają się na mieście, to zazwyczaj Radek rozdaje więcej autografów. Ma bardziej bezpośredni sposób bycia, a to przyciąga ludzi. Małgosia najpierw z tego żartowała, ale coraz wyraźniej jest zazdrosna. Uważa, że w tym związku ona, jako kobieta, a do tego gwiazda telewizji, powinna błyszczeć" - relacjonuje informator.
W gazecie można też wyczytać, że Majdan "podobno jest w kropce". Niespecjalnie zależy mu bowiem na blichtrze i sławie. Ponoć wolałby ograniczyć publiczne wyjścia, ale wie, że to mogłoby negatywnie odbić się na karierze żony.
***
Zobacz więcej materiałów
