Małgorzata Rozenek-Majdan opowiedziała w wywiadzie dla "Party" o zdjęciach, które zrobili paparazzi. Czasami reporterzy dają się we znaki dość mocno, zwłaszcza, gdy naruszają prywatność jej rodziny.
Trzeba przyznać, że "Perfekcyjna" nie ma łatwego życia. Jej fotografie ciągle pojawiają się na portalach plotkarskich. Nie ważne, czy wyszła tylko wyrzucić śmieci, czy poszła na zakupy - "cyk" i kolejne gorące nagłówki gotowe.
"Budzę się rano i zaczynamy prasówkę. Zawsze, jak oznacza mnie jakiś portal myślę sobie - oho! I czytam, że Rozenek się załamie, jak zobaczy to zdjęcie"
Gwiazda wspomina także, że boi się, że może być złapana w jakiejś niezręcznej sytuacji. Nie może na chwilę się zapomnieć, bo czasami kosztuje ją to kolejne nieprzyjemności i stres.
"Człowiek się boi, że go przyłapią w jakiejś mało eleganckiej sytuacji. Kiedyś pamiętam takie zdjęcia, jak byłam w ciąży na kwarantannie. Dwa razy, jak zobaczyłam zdjęcia, to chciałam wyemigrować z kraju"
Rozenek opowiadała o kreacji, którą miała na ramówce TVN. Gdy wstawała z krzesła sukienka podniosła się do góry. Gwiazda tego nie zauważyła i w konsekwencji było widać jej majtki. To oczywiście nie umknęło uwadze fotoreporterów. Dotknęły ją także zdjęcia, jak była w ciąży i na chwilę wyszła z domu. Paparazzi złapali ją potarganą w rozciągniętym dresie.
"Kiedyś wychodziliśmy z Radosławem z imprezy i niestety wyglądaliśmy na bardziej przeimprezowanych niż w rzeczywistości"
Naszym zdaniem nie ma się czego wstydzić. Każdej kobiecie zdarzają się podobne "wpadki".
Małgorzata Rozenek-Majdan w piżamie i bez makijażu sprząta po swoim psie

***








