Reklama
Reklama

Małgorzata Pieńkowska odmówiła wzięcia ślubu?

Jej niedawna zawodowa wizyta w Paryżu mogła zostać połączona z dyskretnym zalegalizowaniem związku z ukochanym. Jednak Małgorzata Pieńkowska (51 l.) nie zdecydowała się na ten krok.

Gdy otrzymała zaproszenie od francuskiej Polonii, by w Paryżu zaprezentować swój monodram "Zofia", była niezmiernie podekscytowana. Cieszyła się, że rodacy mieszkający za granicą chcą poznać ją we wcieleniu tak odmiennym od roli Marysi Zduńskiej z serialu "M jak miłość". Nad Sekwaną publiczność przyjęła Małgorzatę Pieńkowską owacyjnie. Ale najgoręcej oklaskiwał ją siedzący na widowni ukochany Andrzej.

Jak się okazuje, jej narzeczony, lecąc z aktorką do Paryża,miał tajny plan... - Liczył, że w mieście miłości Małgosia zostanie jego żoną - zdradza "Na Żywo" znajoma pary. - Namawiał ją, by poszli do konsulatu i poprosili o udzielenie ślubu. Formalności tak naprawdę jest niewiele, a zyskać można coś bezcennego - uniknąć rozgłosu, jaki w Polsce wzbudziłyby ich zaślubiny - dodaje informator. 

Reklama

Niestety, mimo starań ukochanego, który zadbał, by ich pobyt nad Sekwaną był bardzo romantyczny, Małgosia nie zdecydowała się na zalegalizowanie ich wieloletniego związku. Choć ponad dwa lata temu Andrzej rozwiódł się dla niej ze swoją żoną i już nic nie stoi na przeszkodzie, by wreszcie się pobrali, aktorka nie spieszy się z tą decyzją. Za to intensywnie angażuje się w rozwijanie kariery zawodowej. 

- Sukces spektaklu "Zofia" to spełnienie jej marzeń. Włożyła w tę sztukę wiele pracy i emocji, więc cieszy się, że doceniła ją i publiczność, i krytycy - twierdzi osoba z otoczenia aktorki. 

Niedawno na Festiwalu Monodramów w Olsztynie Pieńkowska otrzymała za niezwykle dramatyczną rolę Zofii aż dwie nagrody. Na początku 2017 r. spektakl znów zobaczą widzowie za granicą. - Małgorzata została zaproszona na występy do Macedonii - wyjawia jej znajoma. 

W tej podróży aktorce będzie oczywiście towarzyszyć jej ukochany. Występy teatralne para zamierza połączyć ze zwiedzaniem tego ciekawego kraju. - Andrzej to dobry duch Małgosi, mężczyzna wspierający, podziwiający ją jako artystkę i jako kobietę - przyznaje informator tygodnika. 

Dlaczego więc aktorka nie chce poślubić tak wyjątkowego partnera? Być może zniechęca ją do tego klęska jej małżeństwa. Z Jackiem, ojcem jej jedynej córki Inki, rozwiodła się w najtrudniejszym życiowym momencie, kiedy zmagała się z chorobą nowotworową. - Przekonała się, że żadne przysięgi składane przed Bogiem czy urzędnikiem nie gwarantują stabilności związku. Małżeństwo Andrzeja też się rozpadło. A oni znaleźli prawdziwe szczęście, choć nie mają ślubu - kwituje znajoma aktorki. 

Wydaje się jednak, że obecny partner ma bardziej konserwatywne zapatrywania. Czy zdoła namówić ukochaną, by została jego żoną?

***

Zobacz więcej materiałów

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Pieńkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy