Chłopcy przyszli na świat w kwietniu tego roku, w 35. tygodniu ciąży. Ich mama wyznała w jednym z wywiadów, że było to dla niej ogromne zaskoczenie, gdyż nie planowała mieć więcej dzieci.
Jak dziś wygląda jej życie? W rozmowie z "Twoim Imperium" Lewińska podkreśla, że jest szczęśliwa i ma "więcej pokory wobec cudu, jakim jest dziecko"!
"Pierwsze rodziłam, gdy miałam dwadzieścia jeden lat. Byłam uważną i oddaną matką, ale moje macierzyństwo było intuicyjne. Teraz wiedziałam, że noszę ciążę bliźniaczą, a to zawsze ciąża podwyższonego ryzyka. Bałam się powikłań, ale szczęśliwie wszystko przebiegło dobrze, z wyjątkiem przedterminowego porodu".
Choć zdecydowała się na cesarskie cięcie, odradza wszystkim paniom taki poród. Co więcej, nie rozumie kobiet, które zamawiają cesarkę na życzenie.
"Bardzo chciałam urodzić naturalnie, ale, niestety, synowie mieli inny plan. Cesarkę odradzam wszystkim. Wiem, co mówię!".
Jako matka czwórki dzieci zdaje sobie sprawę, że reżyserzy przesadnie nie będą zabiegać o jej osobę. Dlatego postanowiła pisać w sieci bloga, rodzaj pamiętnika dla swoich synów, gdzie "celebruje" macierzyństwo i dzieli się smutkami, radościami z innymi matkami.
Będąc ciężarną, szukała wiedzy o bliźniaczej ciąży i wychowywaniu bliźniąt i, ku jej zaskoczeniu, zbyt wielu użytecznych danych nie znalazła. Do pracy na razie nie planuje wracać!
"Zdaję sobie sprawę, że reżyserzy mogą pomyśleć, że nie opłaca się obsadzać Lewińskiej, bo ona tylko dzieci rodzi. Ale prawda jest taka, że jeśli aktorka ma rodzinę, zawsze płaci frycowe. Zaś szybki powrót do pracy ma swoją cenę. Jeśli przy dziecku nie ma matki, ktoś inny ma przywilej oglądania, jak ono się rozwija" - kończy.
Zobacz również:
