Reklama
Reklama

Małgorzata Foremniak: Tak trudno jej o miłość

Najtrudniejsze są powroty wieczorami do pustego domu. Nie ma z kim podzielić się choćby tym, co działo się na planie programu "Mam talent".

- Fajnie by było do kogoś się przytulić i porozmawiać - wyznaje Małgorzata Foremniak (51 l.) w niedawnym wywiadzie dla "Gali".

- Brakuje mi czyjejś obecności. A przecież gdy się na nią patrzy, trudno nie westchnąć, że dostała od życia wszystko, co potrzebne do szczęścia. Niegasnącą urodę, talent, poczucie humoru. Ale w jej warszawskim mieszkaniu gwar jest już tylko wspomnieniem.

- Lubię te momenty, gdy odwiedza mnie rodzina. Wtedy znów jestem mamą - mówi.

Odkąd wszystkie dzieci usamodzielniły się i wyprowadziły, coraz częściej zagląda do albumów ze zdjęciami. - Na każdym etapie życia byłam szczęśliwa i nieszczęśliwa zarazem - przyznała. - Mam za sobą kilka związków. Wychowałam dzieci...

Reklama

Przeżyła śmierć dwóch życiowych partnerów: Tomasza Jędruszczaka, ojca jedynej jej córki Aleksandry, oraz reżysera Waldemara Dzikiego (†59 l.).

To razem z nim adoptowała rodzeństwo Milenę (28 l.) i Patryka (22 l.). Gdy dorośli i usamodzielnili się, próbowała kilka razy układać życie na nowo, ale nie miała już tyle szczęścia...

Ciężko przeżywała każdą porażkę. Teraz często wyjeżdża na wieś, gdzie w pełni odpoczywa.

- Jestem tylko ja, przyroda i moje zwierzaki. Lubię ciszę - mówi aktorka. - To mój kawałek szczęścia.

Jej córka Aleksandra Jędruszczak ma już 26 lat. Próbowała swoich sił w tej samej branży, co mama. Dostrzeżono jej wyjątkową urodę, była przez chwilę modelką, zajmuje się układaniem grafików artystów w jednej z agencji artystycznych. Gdy jej mama była nękana przez prześladowcę, towarzyszyła jej podczas batalii sądowej. Wreszcie w połowie tego roku udało się wymierzyć sprawiedliwość! Wśród życzeń, które aktorka ma na te święta, jest to najważniejsze.

- Chciałabym mieć przy sobie rodzinę, przyjaciół i bliską sercu osobę. Pić kawę, iść na spacer z psami i czerpać z tego radochę. Nie mam żadnych oczekiwań. Albo coś zaskoczy, albo nie - mówi Małgorzata na koniec melancholijnie.

Tylko tyle potrzeba jej do szczęścia. I aż tyle.


Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Foremniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy