​Małgorzata Borysewicz z „Rolnika” pokazała zdjęcia z porodu. „Brzydzę się osobiście”

Oprac.: Aldona Łaszczka

Małgorzata Borysewicz, cielak fot. https://www.instagram.com/rolnikwszpilkach/
Małgorzata Borysewicz, cielak fot. https://www.instagram.com/rolnikwszpilkach/AKPA

Małgorzata Borysewicz z "Rolnika" polemizuje z fanem

Poród naturalny z pomocą. Tylko nie wiemy, czy nie obędzie się bez kroplówki z wapnem. Krowy mają swoje perypetie poporodowe, grunt to szybko reagować (zapobiegać każdy się stara). Zwierzę to nie maszyna, czasem możesz naprawiać w nieskończoność, tu działa fizjologia zwierząt. A "części wymienne" są bardzo kosztowne.
Mimo że napisałaś "części zamienne", to brzmi to obrzydliwie dosłownie. Przecież tak jest, że traktujecie zwierzę, jak robota, który Wam daje kasę. Brzydzę się tym osobiście, ale skoro Ty lubisz wykorzystywać do cna ŻYWE STWORZENIA, to Twój wybór. Ale nie ściemniaj, że tego nie robisz.
Odnośnie zarzutów, że my wykorzystujemy zwierzęta, produkując mleko. Nikt nigdy nie negował tego, że to się może komuś nie podobać, w jakiś sposób my produkujemy to mleko, w jakiś sposób utrzymujemy te zwierzęta. Ale chciałam podkreślić to, że my mimo wszystko tę żywność produkujemy dla was. Mleko myślę, że jest takim z głównych elementów, z których po prostu korzystacie w swoim jadłospisie. I mimo wszystko oprócz tego, że zajmujemy się zwierzętami, to staramy się, żeby ta żywność była bardzo dobrej jakości, żeby to mleko miało bardzo dobre parametry, żeby wszystko było okej.
Owszem, pokazuję wam fajne momenty na Instagramie pracy w rolnictwie takie, które mogą kogoś zaciekawić, ale nie pokazuję wam tych trudnych, bo wiem, że niektórym pewnie włosy by się jeżyły na głowie gdybyście zobaczyli takie trudne momenty, z którymi musimy się mierzyć. Za chwilę będą wakacje, będzie gorąco, duszno, zapach nie wiem, czy by wam odpowiadał, jakbyście mieli tak na co dzień w pracy. Nie narzekamy, mimo wszystko pracujemy. A co najważniejsze cieszymy się ze swojej pracy, którą wykonujemy. Ja się cieszę, że codziennie mogę przynieść do domu dwa litry mleka i cieszy mnie to, że to jest swojskie mleko i mi smakuje i tyle.
https://www.instagram.com/rolnikwszpilkach/
https://www.instagram.com/rolnikwszpilkach/Instagram
https://www.instagram.com/rolnikwszpilkach/
https://www.instagram.com/rolnikwszpilkach/Instagram
https://www.instagram.com/rolnikwszpilkach/
https://www.instagram.com/rolnikwszpilkach/Instagram
Klaudia Halejcio nie zabrała córki na festiwal do Sopotu! Dlaczego?pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?