Maciek Maleńczuk wie, że etykietka rock'and'rollowca zobowiązuje! Dlatego mimo dojrzałego wieku nie stroni od suto zakrapianych imprez.
Jak dowiedział się "Super Express", podczas ostatniej z nich artysta mocno narozrabiał. Właściciel hotelu Kuźnia w Budgoszczy, w którym się zatrzymał, już złożył na policji zawiadomienie o przestępstwie po tym, jak gwiazdor i jego goście zdemolowali wynajęty przez Maleńczuka pokój.
Menedżer wokalisty, Maciej Muraszko, nie zaprzecza, że po zabawie apartament nie wyglądał najlepiej. "Natomiast nie rozpalaliśmy ogniska, nie wyrzucaliśmy telewizorów przez okna i nie odkręciliśmy też hydrantu" - broni się.
Mimo to poinformował, że Maleńczuk za swoje zachowanie przeprasza. Prokuratura w Bydgoszczy uważa, że jeśli gwiazdor zgodzi się pokryć straty poniesione przez właściciela, możliwe, że ten zawiadomienie wycofa.
Doktor Pomponik stwierdza ostrą nadczynność imprezową i zapalenie PR-u!









