Dla Małgorzaty i Radosława wakacje rozpoczęły się w tym roku wyjątkowo wcześnie. Pod koniec maja wyjechali z dziećmi na miesiąc do Meksyku, jednak, jak zapowiadała Małgorzata, był to wyjazd służbowy. Wprawdzie ze zdjęć zamieszczanych na Instagramie nie dało się wywnioskować, że ciężko pracowali, jednak, jak zapewniała celebrytka, tak właśnie było.
Majdanowie wyruszają w podróż życia
Prawdziwymi rodzinnymi wakacjami ma być podróż po Szwecji kamperem. Oczywiście, w przypadku Małgorzaty ciężko mówić o stuprocentowym odpoczynku, bo kilka razy dziennie trzeba przecież zamieścić nowe zdjęcia lub filmik ilustrujący przeżycia i doświadczenia rodziny Majdanów na obcym lądzie.
Pierwsza relacja już się pojawiła. Celebrytka zorganizowała fanom wirtualną wycieczkę po kamperze, który przez najbliższe dwa tygodnie będzie pełnił rolę domu pięcioosobowej rodziny i czterech psów. Prowadzenia narracji z offu podjęła się, oczywiście Małgorzata. Dzięki temu, wiadomo, co właśnie oglądamy:
Oto nasz dom na najbliższy dłuższy czas. Jasna skóra... tu gdzieś fotelik dla Henryka będzie, kuchnia... Pysiuniu, kawior dostaliśmy! Boże, ale super! Mamy też telewizor, mamy prysznic... nasze łoże, toaleta... chłopcy mają łóżko tam. Tu są nasze szafki na ubrania, na biżuterię, na zegarki - ta najbardziej mi się przyda. Tu są wieszaki na sztormiaki. Powiem wam, że jesteśmy bardzo mocno podekscytowani tym, co nas czeka. Będzie się działo! O ile miejsca w kuchni jest bardzo dużo... przy czym pamiętajcie, że mamy pięcioosobową rodzinę, gdzie chłopcy starsi, Staś i Tadzio, jedzą czasem więcej niż Radzio. Będę gotowała dla czterech dorosłych osób, jednej kobiety i trzech chłopów! Będę siedziała w kuchni!
Zdanie żony podziela, jak zwykle, Radosław, który wtrącił swoje trzy grosze:
Nie wyjdziesz z kuchni!
Oczywiście, ograniczona przestrzeń kampera, nawet najbardziej luksusowego, wymaga poświęceń. Tym, co najbardziej martwi Małgorzatę jest konieczność ograniczenia liczby kreacji:
Jedyne, czym się martwię, to miejsce do przechowywania ubrań. OK, powiedzmy, że wezmę połowę, Radosławowi dam połowę, tuu pod łóżkiem schowamy jeszcze połowę. Dokładnie tak będziemy wyglądali przez następne dwa tygodnie: zero make-up’u, włosy w nieładzie, koszula flanelowa...
Kilka lat temu Majdanowie znaleźli się w podobnej sytuacji. Wtedy ich dobytek ograniczał się do zawartości plecaka. Teraz wystarczy, by przypomnieli sobie doświadczenia z „Azja Express”…






***









