Maja Staśko i Krzysztof Stanowski kłócą się o penisy i macice. O co im poszło?

Maja Staśko, Krzysztof Stanowski, fot.  https://www.facebook.com/maja.stasko/photos, https://www.instagram.com/krzysztof.stanowski/
Maja Staśko, Krzysztof Stanowski, fot. https://www.facebook.com/maja.stasko/photos, https://www.instagram.com/krzysztof.stanowski/Instagram
Żarty z grubych osób są tak samo śmieszne jak żarty z gwałtów. To jest przeciwieństwo ciałopozytywności.

Maja Staśko i Krzysztof Stanowski kłócą się

Krzysztof Stanowski w najnowszym filmie powiedział, że nie zaprosi mnie do programu. Cóż, ja już zostałam zaproszona do Hejt Parku, tylko nie przez niego. Ale zajrzałam na Hejt Park ze Stanowskim - ANI RAZU nie rozmawiał z kobietą. Może po prostu nie umie rozmawiać z kobietami?
Już nie jesteś zaproszona, pzdr.
Tak bardzo się wkurzył, że postanowił nie pozwolić prowadzącej decydować, z kim chce rozmawiać. Kobieta o niczym nie wiedziała, dowiedziała się ode mnie. Czy może to strach przed wygadaną dziewczyną, która ma swoje poglądy i jest w stanie je obronić? Mężczyzna nawet nie ukrywa, że bolą go wybory kobiet – napisał o tym. Na szczęście to XXI w. i takie rozgrywki nas nie zatrzymają. Mam kontakt z Iwoną Niedźwiedź, wspieramy się. A oni niech dalej poklepują się po pleckach.
Nie jest wystarczająco znana, ani nie jest istotną stroną w jakiejkolwiek publicznej debacie, która aktualnie by się toczyła. Jednak wczoraj zaczęto mi podsyłać kolejne, i kolejne, i kolejne wpisy tej pani na mój temat i dostrzegam tam zalążki obsesji. Program przeze mnie stworzony nie jest miejscem do leczenia tej obsesji, są od tego inne, lepsze. Hejt Park przede wszystkim ma być miejscem, w którym widz może z innej strony poznać idola czy też po prostu interesującego człowieka, przejść z nim na ty, porozmawiać i posłuchać. A nie rozkręcać jakieś bazujące na przekłamaniach niekończące się dramy, z udziałem ludzi, którzy chcieliby zaistnieć, ale nie mają na to lepszego pomysłu niż „zły Stanowski”. Nie muszę nikomu tworzyć przestrzeni do takich zabaw. Jak to się mówi - nie w moim domu. W rozmowie nie ma dla mnie znaczenia ani penis, ani macica.
To nawet zabawne, jak się przestraszył. Wybrał sobie Kapelę, bo wiedział, że w zasadzie to nawet nikt z lewicy nie będzie go specjalnie bronił, i że bez trudu poniży go jak dziecko, a przy okazji udowodni swoim odbiorcom, że lewaki to przygłupy. Udało się, brawo. Następnym razem zaprosi stary rocznik Trybuny Ludu albo jakiegoś dziadka z Kółka Dżuczystów, i też będzie fajnie, chociaż trochę nudno, natomiast nigdy nie skonfrontuje się z nikim z lewicy, kto mógłby jakkolwiek merytorycznie rozpykać go na argumenty. Mnóstwo ludzi by zrobiło z niego mielonkę, natomiast najbardziej szkodliwy w tym wszystkim jest sam pomysł na sprowadzanie dyskursu do robienia mielonki i ekscytowanie się wzajemnym glanowaniem i tym, "ale mu zaorał". Jest to coś, co jest potwornie głupie, szkodliwe i bezproduktywne. Jeśli mam słuchać ludzi otwierających usta, to chcę słuchać rozmowy, i jakiegoś spotkania, a jak chcę oglądać napierdalanki, to oglądam sobie raz na ruski rok jakiś boks albo mma, gdzie też najchętniej zobaczyłbym Stanowskiego, najlepiej z jakimś mistrzem wagi ciężkiej.
Arkadiusz Krygier nie korzysta z dublera w serialu „Gliniarze”!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?