Reklama
Reklama

Maja Hyży żąda podwyższenia alimentów! "Nie wystarczy nawet na podstawowe potrzeby!"

"Twoje Imperium" opublikowało nieautoryzowany wywiad, w którym Maja Hyży (25 l.) skarży się na problemy finansowe oraz na obojętność swojego byłego męża na los dwójki ich dzieci. Piosenkarka opowiedziała również o swoim kolejnym nieudanym związku.

Choć celebrytka początkowo zgodziła się na szczerą rozmowę z tygodnikiem "Twoje Imperium", później odesłała wywiad po autoryzacji, w którym wszystkie jej wypowiedzi zostały usunięte lub zmienione. Redakcja zdecydowała się jednak opublikować pierwotną wersję, w której Hyży nie stroniła od gorzkich słów pod adresem swojego byłego męża.

Piosenkarka zdradziła m.in. kulisy ich rozstania. Okazuje się, że była to ich wspólna decyzja. Para próbowała ratować swój związek, jednak było to niemożliwe. Oboje doszli do wniosku, że nic już ich nie łączy.

Reklama

W wywiadzie poruszono też temat nowej partnerki piosenkarza. Maja przyznała, że początkowo nie wiedziała, kim ona jest. Dopiero siostra pokazała jej artykuł w gazecie, w którym ujawniono, że Grzegorz spotyka się z Agnieszką Popielewicz.

"Zresztą o ich ślubie też dowiedziałam się po fakcie. Ale to już jest ich prywatna sprawa, jak sobie życie poukładają. Dla mnie najważniejsze jest to, żeby dzieci miały tatę" - zapewnia w rozmowie z Agnieszką Pacułą.

Maja w rozmowie z tygodnikiem pozwoliła sobie na naprawdę szczere wyznania. Najbardziej gorzka część wywiadu dotyczy pieniędzy. Hyży żałuje, że początkowo zdecydowała się na przyjęcie tak niskich alimentów!

"Gdy się rozstaliśmy, zgodziłam się na dość niskie alimenty. Chciałam po prostu, by sprawa rozwodowa zakończyła się jak najszybciej. Nie miałam wtedy świadomości, że to, co zostało mi zaoferowane, nie wystarczy nawet na podstawowe potrzeby. Tymczasem chłopcy rosną. I jest mi coraz trudniej opłacić im przedszkole, wyprawki i dodatkowe zajęcia.

Chciałabym, by Grzegorz zrozumiał, że ja nie walczę o nic dla siebie. Chcę tylko dobrego życia dla jego synów. Skoro on sam żyje na wysokim poziomie, to dlaczego nie dba o to, żeby jego dzieci także miały godny start" - żali się na łamach tygodnika.

Okazuje się, że były mąż nie chciał załatwić sprawy polubownie. Maja była zmuszona założyć sprawę w sądzie!

Niskie alimenty to nie jedyny zarzut, jaki Hyży postawiła piosenkarzowi. Okazuje się, że Grzegorz układa sobie teraz nowe życie u boku Popielewicz i zaczyna mu brakować czasu na spotkania z bliźniakami!

"Grzegorz chce mieć kontakt z nimi, ale jak na razie przeznacza na to zaledwie kilka dni w miesiącu. Sądzę, że przy odrobinie dobrej woli znalazłby dla nich więcej czasu. Jednak postanowiłam nie naciskać na niego w tej kwestii. Daję mu wolną rękę. Skoro chce ich widywać rzadziej, to jego sprawa. Oby tylko kiedyś nie żałował, że nie spędził z nimi dzieciństwa" - grzmi Maja na łamach "Twojego Imperium".

Do tej pory Hyży nie zdradzała również, czy jest z kimś związana. W rozmowie z tygodnikiem postanowiła skomentować i tę sferę swojego życia prywatnego.

"Rok temu poznałam wyjątkowego mężczyznę. Mateusz był przy mnie, znakomicie spełniał się w roli taty dla chłopców, pomagał mi w wielu codziennych zadaniach. Podziwiam go, że miał odwagę wejść w nasz świat i zmierzyć się z moją codziennością" - wyjawia celebrytka.

Niestety, ten związek również należy już do przeszłości. Maja przyznała, że mężczyzna nie rozumiał, że ona nie chce pojawiać się z nim publicznie i pokazywać ich wspólnych zdjęć na Facebooku. Mimo iż ich związek się rozpadł, Hyży wciąż liczy na to, że jeszcze do siebie wrócą.

(Videoportal/x-news)

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Maja Hyży | Grzegorz Hyży
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy