Jakub Rzeźniczak zostawił Magdalenę Stępień w ósmym miesiącu ciąży i związał się z inną kobietą.
Pod koniec stycznia 2022 roku modelka poinformowała, że u syna wykryto nowotwór wątroby. Od tego czasu organizuje internetowe zbiórki na leczenie Oliwiera i relacjonuje w mediach społecznościowych swój pobyt w Izraelu, gdzie dziecko poddawane jest specjalistycznej terapii.
Niestety, pieniędzy wciąż brakuje. Magdalena może liczyć tylko na wsparcie swojej rodziny i ludzi dobrej woli. Na jej profilu pojawiła się relacja, w której modelka wyjawiła, że nawet w tak trudnym dla niej czasie jest szykanowana...
Moi drodzy, obecnie przebywamy w szpitalu. Właśnie zostajemy przyjęci na oddział na ostatnią chemię, która jest przewidziana na dzisiaj i jutro. Chciałam wam o czymś powiedzieć. O tym, że od wczoraj jestem zastraszana przez ojca mojego dziecka za to, że gdy ludzie do mnie piszą i pytają, dlaczego sama nie opłacę leczenia, to mówię im, że dostaję trzy tysiące złotych alimentów co miesiąc i z tego utrzymuję się tutaj w Izraelu, bo nie pracuję.

Magdalena Stępień: jestem zastraszana przez ojca mojego dziecka
Magdalena Stępień tłumaczy, że napisała do Jakuba Rzeźniczaka dwie wiadomości z prośbą o wsparcie finansowe, jednak pozostały one bez odpowiedzi. Pojawił się za to hejt.
Rodzina i tak mi pomaga, bo to jest kropla w morzu potrzeb, a gdy pytają o to, dlaczego ojciec dziecka nie dokłada się do zbiórki i dlaczego się nie odzywa, to mówię, że napisałam do niego dwie wiadomości z prośbą, żeby się odniósł, ile jest w stanie nam pomóc, ale on nie odpisał. Za to jestem teraz szykanowana i zastraszana, że ostrzegał mnie, i że to koniec, więc domyślacie się...
Modelka jest wykończona i zdaje sobie sprawę, że jej zła kondycja psychiczna odbija się na jej chorym synku. Stara się więc odstresować i odciąć od złych emocji.
Z racji guza, którego ma Oliwier, nie chce nic innego jeść oprócz mojego mleka. Ma również problem z butelką, więc nie możemy jakoś inaczej go dokarmiać. Każdy towarzyszący mi obecnie stres szkodzi również jemu, więc powiem wam, że już mam dosyć tego, dlatego postanowiłam nagrać to story i powiedzieć wam, jak wygląda sytuacja, w jakim stresie i lęku żyję. I w jakim stresie i lęku żyje również mój syn, podczas choroby nowotworowej.
Stępień ujawnia: kłóciliśmy się dużo z Kubą, zanim rozpoczęłam zbiórkę
Celebrytka zapowiedziała, że nie będzie wypowiadać się już na temat Jakuba Rzeźniczaka i całej zbiórki, gdyż jest to dla niej bardzo stresujące, a "Oliwier musi mieć silną matkę".
Wybaczcie mi te nerwy i emocje, ale po prostu nie jesteście sobie w stanie wyobrazić, co ja przechodzę.
(...) Ostatni czas był dla mnie mega trudny i kłóciliśmy się dużo z Kubą, zanim rozpoczęłam zbiórkę, ci co mieli chore na raka dziecko wiedzą, co matka czuje, przez co przechodzi. Jakie to są emocje, stres, jednego dnia czuję się dobrze, drugiego dnia gorzej. Ma stres, frustracje, emocje, to zamiast wspierać i być ponad to... Ja mam prawo do takich emocji. Ja jestem tutaj sama, walczę o niego, a jedyne co dostaję... - zakończyła.
Nieoczekiwanie relacja zniknęła z jej konta i pojawiło się oświadczenie, w którym Stępień kolejny raz poinformowała, że nie będzie już zabierać głosu na temat relacji z Rzeźniczakiem.

Magdalena Stępień wydała oświadczenie
Od tej pory nie będę wypowiadać się na temat związany z ojcem dziecka. Nie mam już na to siły. Skupiam się tylko i wyłącznie na moim synku. Nie zadawajcie mi pytań o postawę ojca dziecka w sprawie zbiórki. O to, czy z alimentów nie mogę opłacić leczenia, bo nie mam zwyczajnie na to siły.
Oliwier odczuwa każdy mój stres. Wy mi go ciągle dokładacie w wiadomościach, pytając mnie o takie rzeczy. To boli. Zbiórka jest założona przez portal Się Pomaga. wszystko jest zweryfikowane. Na każdą rzecz w leczeniu wystawiana jest faktura. Ja już wysiadam. Dziękuje za wparcie, ale zrozumcie też mnie, że ja już naprawdę nie mam siły.
Story usunęłam, bo dość już tej medialnej burzy, jak coś wstawiam. My swoje sprawy załatwiamy tam, gdzie się je załatwia. Myślę, że wielu z was już widzi, co jest grane i ja nie muszę tutaj nic od siebie dokładać. Oliwier potrzebuje teraz naprawdę dużo spokoju, a od kilku dni przeżywa mój stres i widzę w nim zmiany, a ja nie mogę sobie na to pozwolić.
Zobacz też:
Wielka afera z udziałem Klimenta. Kolejne kobiety zabierają głos
Wieniawa zadała szyku w kościele. Tak wystroiła się na komunię
Matura 2022 z języka angielskiego. Zobacz odpowiedzi i arkusz CKE


















