Magda Mołek do 2019 roku była związana ze stacją TVN. Jej decyzja o odejściu z prowadzonych przez nią programów była zaskoczeniem dla wielu widzów. Praca w telewizji utrudniała jej jednak prowadzenie życia rodzinnego. Dziennikarka stwierdziła, że przyszła na pory na zmiany w życiu, spakowała więc swoje rzeczy i rozpoczęła pracę na własny rachunek - założyła własny kanał na YouTube.
Magda Mołek rzadko udziela wywiadów i stara się utrzymywać swoją prywatność w tajemnicy. Ostatnio porozmawiała jednak z Jastrząb Post i opowiedziała nieco o swoim podejściu do pracy "z domu". Okazuje się, że ponad dwa lata po odejściu z telewizji Magda nie żałuje swojej decyzji. Cieszy ją, że pracuje na własnych zasadach i to od niej zależą wszelkie szczegóły dotyczące jej programu.
Oceniam to tak samo jak oceniałam w dniu, w którym tę decyzję podejmowałam. Nie żałuję ani chwili poza telewizją. Jest mi na swoim świetnie. To, co się na pewno zmieniło, to że ja jestem teraz szefową, dyrektorką kreatywną, księgową, producentką, scenarzystką, montażystką więc to wszystko jest w mojej głowie i na mojej głowie
Magda Mołek przyznała, że jest dumna ze swojego własnego biznesu. Prowadzenie działalności w sieci na pełen etat to nie tylko zdjęcia na social mediach i nagrania na YouTube. To też księgowość i kontakt z podwykonawcami, co wcale nie zniechęca dziennikarki do rozwijania własnej firmy.
Nie tęsknię za porankami. Nie tęsknię za Sopotami. Nie tęsknię za galami. Dobrze mi bez tego. Stworzyłam sobie swój mikro-świat, w którym mam swoją prawdę i to, na czym mi najbardziej zależało. Jest mi tam przytulnie, dobrze, ciepło. Jestem u siebie
Zobacz też:
Magda Mołek chce założyć "kościół kobiet": "Byłabym boginią!"
Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!
Znany aktor usłyszał zarzuty zniesławienia i znieważenia rzeczniczki Straży Granicznej











