O tym, że restauratorka nie przebiera w słowach i potrafi być szczera do bólu, wiadomo od dawna.
Przeszło dwa lata temu przekonali się o tym pracownicy hotelu "Dolina Charlotty", o których Magda Gessler publicznie wypowiedziała się bardzo dosadnie.
W wywiadzie dla "Głosu Pomorza" narzekała, że nie mają oni odpowiednich kompetencji.
Dostało się zwłaszcza recepcjonistkom oraz menadżerowi.
Co więcej, Gessler nie chciała uiścić rachunku, a ponadto domagała się odszkodowania!
Menadżer hotelu postanowił wnieść przeciwko niej oskarżenie.
"Głos Pomorza" donosi, że słupski sąd rejonowy wydał właśnie wyrok w tej sprawie. Restauratorka nie mogła być z niego zadowolona...
Sąd przyznał rację menadżerowi hotelu.
Dowiadujemy się, że Magda Gessler została zobligowana do zapłacenia 7,5 tys. zł grzywny oraz kolejnych 5 tysięcy na PCK.
Wyrok nie jest prawomocny. Jak można było się spodziewać, prowadząca "Kuchennych rewolucji" odwołała się od niego.
