Maciej Kurzajewski: jaki ma samochód?
Maciej Kurzajewski w ostatnim czasie przeżywa swoje kolejne "5 minut". Za sprawą pojawiających się plotek o możliwym uczuciu, łączącym go z Katarzyną Cichopek, o prezenterze znów zrobiło się bardzo głośno. Choć gwiazdor "Pytania na śniadanie" z pewnością wolałby uniknąć medialnego szumu, każdego dnia jego nazwisko jest odmieniane przez wszystkie przypadki.
Maciej Kurzajewski pomimo ciągłej obecności w telewizji, do tej pory nie dzielił się zbyt wieloma informacjami ze swojego życia osobistego. Wiemy jedynie, że jego małżeństwo z Pauliną Smaszcz nie przetrwało próby czasu i ostatecznie para się rozstała.
Prezenter zawsze sprawiał wrażenie człowieka spokojnego, który nie działa pod wpływem impulsu. Rzeczywiście wybory, których dokonuje w swoim życiu, zdają się potwierdzać tę tezę. Przyglądając się samochodom, które kupuje, można stwierdzić, że bardzo wyróżnia się na tle innych gwiazd. W przeciwieństwie do chociażby Piotra Kraśki czy Agnieszki Woźniak-Starak, stawia na samochody wygodne i bezpieczne. Od wielu lat jest wierny pewnej marce. Czy to oznacza, że stale jeździ tym samym autem?

Maciej Kurzajewski nie żałuje pieniędzy na samochody
Maciej Kurzajewski bez wątpienia mógłby sobie pozwolić na zakup samochodu z "górnej półki". Mimo to, prezenter wcale nie wybiera najdroższych modeli. Ceni sobie przede wszystkim bezpieczeństwo, dlatego sięga po markę, która zdobyła już jego zaufanie. O jakich samochodach mowa? Okazuje się, że najbliższe sercu Kurzajewskiego jest Volvo. Przez całe swoje życie prezenter kupuje tylko szwedzkie auta.
Jestem wierny tej szwedzkiej marce, dlatego że jest bezpieczna. Nie zawiodłem się, więc nie zamierzam niczego zmieniać, jest mi z tym dobrze
Czas nie zmienił nastawienia Macieja Kurzajewskiego do samochodów. W dalszym ciągu pozostaje fanem Volvo. Ostatnio pod studiem na Woronicza można zobaczyć należącego do niego, czarnego SUV-a XC90. Samochód dziennikarza jest wart co najmniej 300 tys. zł. Najdroższy wariant tego modelu, wyposażony w napęd na cztery koła, silnik hybrydowy o mocy 391 koni mechanicznych oraz 8-stopniową automatyczną skrzynię biegów kosztuje niemal 380 tys. zł. Auto może rozpędzić się aż do 230 km/h. Kurzajewski nie jest jednak fanem drogowego szaleństwa.
Nie jestem demonem szybkości na drodze. Bardzo często podróżuję z rodziną, więc te względy bezpieczeństwa są dla mnie absolutnie priorytetowe. Wolę dojechać do celu 15 minut później, nawet pół godziny później, i żeby to była podróż przyjemna, sympatyczna i taka, która zakończy się radosnym osiągnięciem celu

Zobacz też:
Co stało się z ukochanym psem Kamila Durczoka?
Sarsa mówi szczerze o porodzie: "Macierzyństwo to moje nowe powołanie"
Wyzysk Ukrainek: To ogłoszenie wywołało burzę
Antoni Macierewicz: dramat smoleński był zapowiedzią tego, co dziś dzieje się na Ukrainie











