"Ten człowiek nie tylko zagrażał mojemu bezpieczeństwu, ale także mojej całej rodziny. Naruszył on moje poczucie bezpieczeństwa i jestem przerażona tym, co może zrobić mi lub moim bliskim" - oświadczyła w oficjalnym piśmie Halle Berry.
Berry pierwszy raz dostrzegła Franco na swojej posesji niedzielę, gdy ten szedł za nią w kierunku drzwi prowadzących kuchni. Przestraszona aktorka zdążyła zamknąć się od wewnątrz zanim mężczyzna wszedł do domu.
Natomiast dzień wcześniej prześladowcę Berry, zdobywczyni Oscara za rolę pierwszoplanową w filmie "Czekając na wyrok" z 2001 roku, widział w okolicy jej domu menedżer aktorki.
Gdy w poniedziałek wieczorem Richard Franco został zatrzymany przez policję Halle była w domu sama z trzyletnią córką.
Mężczyzna przebywa obecnie w więzieniu. Kaucja, za którą mógłby opuścić areszt wynosi 150 tysięcy dolarów.
1 sierpnia odbędzie się proces, w którym są zdecyduje, czy zakaz zbliżania się do aktorki nie zostanie nadany Franco na najbliższe trzy lata.









