Za nami już kilka odcinków najnowszej serii "Rolnik szuka żony". Tym razem to Monika, Łukasz, Szymon, Marek i Zbyszek szukają swoich drugich połówek za pośrednictwem telewizyjnego show. Widzowie mają nadzieję na szczęśliwy finał, zwłaszcza, że po drugiej edycji programu na ślubnym kobiercu stanęły aż dwie pary: Grzesiek i Ania oraz Robert i Agnieszka. Czy i tym razem szczęście się do kogoś uśmiechnie?
"RSŻ" bije rekordy popularności, a fani z wielką ochotą co niedzielę zasiadają przed telewizorami i z wypiekami na twarzach śledzą rozwój wydarzeń.
Jednak nie wszystkim podoba się to, co dzieje się na ekranie i poza nim. Głos na swoim profilu na Facebooku postanowił zabrać uczestnik poprzedniej edycji, Łukasz. Był on kandydatem na męża rolniczki Ani, ale ostatecznie nie zdobył uznania w jej oczach i szybko wyjechał do domu. Teraz krytycznie ocenia show.
Po jednym z odcinków wyznał, że jest zniesmaczony. Na pytanie dlaczego, odpowiedział w zaskakujący sposób.
Kilka dni później opublikował fotkę z nagrań do "Rolnik szuka żony 2" i zasugerował, że program nie jest naturalny. Jego zdaniem dowodem potwierdzającym tę ocenę jest to, że uczestnikom... przypudrowuje się twarze.
Wcześniej Łukasz zadeklarował, że ujawni treść umowy, którą zawarł z producentami programu. Oświadczył, że wtedy wielu osobom "oczy się otworzą".
Jednak mimo zapowiedzi do tej pory nie spełnił obietnicy. Fani nie ustają w prośbach, by w końcu zamieścił dokument w sieci. Jak odpowiada na to sam zainteresowany? Zobaczcie sami.
***Zobacz więcej materiałów







