Łukasz Podolski, podobnie jak jego koledzy z reprezentacji Niemiec, w niedzielę mieli prawdziwe powody do radości - w meczu finałowym na Mundialu pokonali Argentyńczyków 1:0.
Pochodzący z Polski piłkarz choć nie odegrał podczas turnieju znaczącej roli, po ostatnim gwizdku cieszył się nie mniej niż zdobywca zwycięskiego gola Mario Goetze.
Na murawie świętował wraz ze swoim synkiem, 6-letnim Louisem.
Podolski wielokrotnie powtarzał, że jest on dla niego najważniejszy.
Zapewne z tego właśnie względu wytatuował sobie jego twarz na klatce piersiowej!
Pochwalił się zdjęciem na Facebooku, które podpisał:
"Jestem dumny z Pucharu!! Najcenniejsze jednak noszę na mej piersi i w mym sercu. Ojciec i syn, oboje zwycięzcami!!!".
Zobacz również:
