Lexy Chaplin rozstanie się z Donatanem? Faktycznie nie sprawdza się jako menadżer?
Lexy Chaplin w najbliższy weekend zmierzy się z Fagatą podczas gali High League. Poza walkami patoinfluencerów i wszelkiej maści celebrytów, Chaplin marzyła o wejściu na rodzimy rynek muzyczny. Wówczas na jej drodze stanął Donatan, który zadbał o to, by młoda celebrytka, z pomocą Cleo, nagrała wspólny utwór pt. "Polskie Mexico".
"Dzieło" niestety przepadło w odmętach internetu bez większego echa. Mimo muzycznego fiaska Donatan, a raczej Witold Czamara, wziął pod swoje skrzydła Lexy i od tamtej pory nazwał się jej menadżerem.
Podczas konferencji poprzedzającej walki influencerów, redakcja Pudelka zapytała Chaplin o jej relację z menadżerem Witkiem. Okazuje się, że Donatan, kojarzony dotychczas z niechlubnych homofobicznych wypowiedzi w sieci, w realu również nie jest zbyt ugodowy. Lexy Chaplin stwierdziła, że ich współpraca nie układa się tak dobrze, jakby sobie tego życzyła.
J ak mi się z nim pracuje? Nie tak, jakbym chciała. Powiem tyle w tym temacie
Celebrytka wyraźnie nie chciała komentować swojej zawodowej relacji z Donatanem. Zdradziła tylko, że są kwestie, za które jest mu wdzięczna, jednak wie, że jako menadżer nie spełnia jej oczekiwań.
Nie zgadzam się ze wszystkim, co on mówi. Uważam, że nasza współpraca nie wygląda tak, jak powinna wyglądać, ale też nie chcę się negatywnie wypowiadać, bo gdzieś tam jestem mu wdzięczna, że mi pomógł
Celebrytka nie chciała zdradzić, czy to definitywny koniec ich współpracy.
Zobacz też:
Posiedzenie sejmowej komisji zdrowia. Pierwsze czytanie ustawy o testowaniu pracownikówRekordowa liczba zakażeń Omikronem. Dania znosi wszystkie restrykcje pandemiczneModelka światowej sławy Heidi Klum zachwyca się zdjęciem Roberta Lewandowskiego. Co napisała?











