Reklama
Reklama

Lewandowska pomaga choremu dziecku! I znów wylali na nią wiadro pomyj!

Anna Lewandowska (28 l.) nie wytrzymała i odpowiedziała hejterom...

Anka Lewandowska śmiało mogłaby nic nie robić i żyć wyłącznie z milionów męża, ale to przecież nie w jej stylu.

Celebrytka zarabia własne i to spore pieniądze na organizowaniu wyjazdów treningowych, wydawaniu książek oraz grze w reklamach. 

Żonie Roberta nie jest obce także pomaganie innym. Ania często włącza się w różnego rodzaju akcje charytatywne.

Jakiś czas temu gorąco apelowała do ludzi, aby ci wpłacali pieniądze na leczenie jej znajomej z klubu karate.

Niestety, Beaty Maciejewskiej-Welfle ostatecznie przegrała walkę z chorobą. 

Reklama

Ania bardzo przeżyła jej śmierć, choć przyszło jej w tym czasie zmierzyć się także z ogromną falą hejtu.

Internauci zarzucali jej, że ta zamiast wpłacić własne pieniądze na leczenie znajomej, wyciąga rękę po pomoc do zwykłych Polaków, którzy o milionach na koncie i lataniu samolotem "po bułki" mogą tylko pomarzyć.

Sytuacja właśnie się powtórzyła. Na Facebooku Ani pojawił się bowiem kolejny wzruszający apel, w którym trenerka prosi o pomoc. Tym razem chodzi o życie małego chłopca. 

Wielu doceniło, że Lewandowskiej nie jest obojętny los obcych dzieci, ale oczywiście znów pojawiły się głosy krytyki. 

Niektórzy zarzucili jej, że tego typu akcjami po prostu "łapie plusy", a w ogóle to z takim majątkiem mogłaby jednak zrobić więcej, niż tylko dać na aukcję "miejsce na swój obóz treningowy". 

Tym razem Anka nie wytrzymała i ostro odpowiedziała!

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy