Reklama
Reklama

Lewandowska pilnie w nocy przekazała smutne wieści z domu. To jednak nie były tylko plotki

Robert Lewandowski (34 l.) i Anna Lewandowska (34 l.) ponownie są na ustach wszystkich. Tym razem spora w tym "zasługa" żony Roberta Górskiego, która napisała nieautoryzowaną biografię "Lewej". Do mediów trafiają już pierwsze "smakowite kąski" z tej książki. Ostatnio poruszenie wywołały informacje o tym, że Anna jest rzekomo "mocno oderwana od rzeczywistości", co miały potwierdzić nawet jej znajome. Szum medialny zbiegł się z nocnym przekazem od Lewandowskiej, która nie miała dobrych wieści dla fanów...

Anna i Robert Lewandowscy to bez wątpienia najpopularniejsza "power cuple" w Polsce. Jak się jednak okazało, sama "Lewa" wcale nie jest zachwycona tego typu porównaniami. PR-owcy chcieli bowiem zrobić z nich "parę królewską", a Anna miała być kreowana na naszą "księżną Kate". 

Lewandowska miała być jak księżna Kate

Tak przynajmniej wynika z fragmentów książki "Imperium Lewandowska", która niebawem ma się ukazać na rynku. Żona Roberta Górskiego dotarła do dość zaskakujących faktów z życia Lewandowskiej. 

Reklama

Jak jednak się dowiadujemy, Annie udawanie księżnej Kate nie przypadło do gustu:

"Robert nie chciał słyszeć rad, jak ma się przeistoczyć w króla, a Lewandowska irytowała się na każdą PR-ową próbę zrobienia z niej polskiej wersji księżnej Kate, mówiąc, że 'to nie są jej buty', to nie jest jej energia, sposób bycia i nie pozwoli zamknąć się w złotej klatce. Do dziś na tego typu porównania reagują alergicznie" - podsumowuje Monika Sobień-Górska w publikacji "Imperium Lewandowska".

Lewandowska jest "oderwana od rzeczywistości"

Przytoczyła m.in. sytuację, do której miało dojść w jednej z restauracji w Warszawie, gdzie Anna wpadła na kobiety z jej obozu odchudzającego. 

"Lewandowska wchodzi do lokalu, zajęta jest rozmową z celebrytką, ale zauważa kobiety z tego "roześmianego stolika". Rozpoznaje je, podchodzi, słyszę krótką wymianę kurtuazji. Nagle Lewandowska bez uprzedzenia bierze do ręki telefon jednej z kobiet i robi sobie z nimi selfie. Prosi właścicielkę, by ta szybko przesłała jej zrobione właśnie zdjęcie, życzy miłego dnia. Po jakimś czasie wchodzę na jej Instagram i widzę, że to zdjęcie wrzuciła już na swoje social media. Oczywiście zaznaczyła kontekst, że są to uczestniczki jej obozu "by Ann". To, co zrobiła, nie wypływało ze złych intencji ani wyrachowania. To było dla niej oczywiste i naturalne. Ona ma w sobie marketing dwadzieścia cztery godziny na dobę" - czytamy w książce "Imperium Lewandowska". 

Z kolei jedna z jej znajomych stwierdziła wprost, że Anna bywa momentami mocno "oderwana od rzeczywistości" i zapomina, jak żyją "zwykli ludzie". 

"Odkąd Robert stał się wielką gwiazdą, bywa wprawdzie trochę oderwana od rzeczywistości, zdarzało jej się dzwonić koleżanek, tych ze zwykłego świata, i proponować ad hoc wizytę u kosmetyczki czy trening na siłowni, zapominając, jak wygląda życie normalnych ludzi, że pracują, mają dzieci, nie zorganizują dla nich opieki w pięć minut tak jak ona" - wyznała jej znajoma. 

Anna Lewandowska potwierdziła smutne wieści

W książce znalazły się jednak fragmenty, w których opisano, że Annie także zdarza się płakać i wcale nie jest u niej tak kolorowo:

"Ma momenty, kiedy siedzi w domu i płacze, ma czasem problemy z dziećmi, ma mnóstwo obowiązków, bywa, że ciężej przeżywa kolejny spadający na nią hejt, jest zmęczona podróżami do Polski, brakiem kontaktu z Robertem, którego przecież często nie ma w domu. Tego nie pokazuje na Instagramie, a tak też wygląda jej życie. Ale na pewno jest od Instagrama uzależniona i uzależnia od siebie swoje fanki" - czytamy. 

W dniu, w którym owe fragmenty trafiły do mediów, Anna zamieściła nocny wpis na InstaStories, gdzie potwierdziła plotki, że faktycznie miewa gorsze dni. 

"Dzisiaj mam jeden z tych gorszych dni, więc mój plan na wieczór to: maseczka, światło czerwone na buzię, medytacja z nowymi ścieżkami dźwiękowymi, fiszki z hiszpańskiego... i spać" - przekazała smutna Anna. 

Zobacz też:

Szok, co wyszło. Przeraźliwe wieści o dzieciach Chylińskiej. "PŁAKAĆ SIĘ CHCE"

Lewandowska przeszła operację plastyczną. To sobie poprawiła

RADOSNE WIEŚCI z domu Cichopek i Kurzajewskiego. Spływają gratulacje z CAŁEJ POLSKI!

Niebywałe sceny na drugim ślubie Lewandowskich. Krupińska wszystko pokazała

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Lewandowska | Robert Lewandowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy