Relacja Michała Koterskiego i Marceli Leszczak od początku była pełna emocji i zawirowań. Zakochani prędko doczekali się syna, jednak w ich związku pojawił się kryzys i ogłosili rozstanie. Szybko zrozumieli, że był to ogromny błąd i dali sobie kolejną szansę. Zwieńczeniem ich miłości był cichy ślub, który wzięli z dala od ojczyzny, a dokładniej w Stanach Zjednoczonych.
Teraz gwiazdor zabrał głos w sprawie i opowiedział nie tylko o przygotowaniach do tak ważnego dnia, ale również o obawach i kolejnych ważnych krokach!
Ledwo co wzięli ślub, a tu takie wieści. Koterski mówi o kolejnym kroku
Michał Koterski długo zwlekał z decyzją o ślubie. Jak sam wyznał, obawiał się tego, gdyż sam pochodzi z rozbitej rodziny i nie wiedział, jak stworzyć ciepły dom. Ostatecznie obawy okazały się zbędne, a rola męża mocno go uskrzydla.
"Myślałem, że to będzie koniec, utrata wolności. Gdybym wiedział, że to będzie tak super, nie zwlekałbym tak długo" - przyznał w rozmowie z gazetą "Na żywo".
44-latek przyznał, że małżeństwo uszczęśliwiło również jego wybrankę. Od dnia ceremonii nie miał nawet okazji pokłócił się z Marcelą, a wcześniej niesnaski pojawiały się dość często.
"Obydwoje poczuliśmy się bezpieczni i zaopiekowani. Od ślubu ani razu się nie pokłóciliśmy" - podkreślił w tej samej rozmowie.
Na tym jednak nie ma zamiaru poprzestać i już planuje kolejny ważny krok. Misiek przyznał, że w Miami z Marcelą wziął jedynie ślub cywilny, a marzy mu się również przysięga złożona przed Bogiem. Nie wyklucza również wielkiego i hucznego wesela!
Przeczytajcie również:
Koterski zaskoczył wyznaniem o szkole. Nagle padły takie słowa o słynnym profesorze Bralczyku
Marcelina i Michał Koterscy nie próżnują. Takie wieści i to zaledwie 25 dni po ślubie
