Ledwo co kupiła dom za granicą, a już pierwsze problemy. Gwiazda TVP nie pławi się w luksusach
Sylwia Dekiert to bez wątpienia jedna z większych twarzy nadawcy publicznego. Oprócz spełniania się w roli dziennikarski sportowej, prężnie kreuje swoją markę w sieci. W jednym z ostatnich instagramowych postów, pochwaliła się, że zakupiła willę w Czarnogórze. Nie byłoby w tym nic dziwnego, oprócz faktu, że "kawałek raju" nie jest usłany różami...
Sylwia Dekiert postanowiła pójść w ślady wielu gwiazd i sprawić sobie gniazdko za granicą. Zamiast popularnej turystycznie Hiszpanii, jej serce skradła Czarnogóra, a konkretnie urokliwe wybrzeże Adriatyku. To tam wraz z narzeczonym Sławomirem Nelupem zamierza spędzać każdą wolną chwilę. Jednakże pierwsze radosne emocje związane z zakupem, szybko ustąpiły miejsca nowemu wyzwaniu. Okazało się, że ich wymarzony dom wymaga solidnej dawki pracy i remontu.
"Kupiłam dom w Czarnogórze nad morzem w Zatoce Kotorskiej w gminie Herceg Novi. Ale żeby nie było tak pięknie, dom jest do generalnego remontu. Tak naprawdę zostaną tutaj tylko ściany i dach, dzięki temu, że jest nowy, bo w 2018 r. przeszedł tutaj huragan, pospadały wszystkie dachówki, więc dach jest wymieniony, natomiast wywalamy wszystkie okna i drzwi" - wyjawiła w treści instagramowego filmu.
Mimo wyzwań dziennikarka sportowa stara się czerpać z sytuacji zaskakującą satysfakcję. Sama otwarcie przyznaje, że z chęcią oddaje się fizycznym pracom, które nie tylko przyśpieszają remont, lecz także oczyszczają jej głowę.
"W ostatnich dniach zaprzyjaźniłam się mocno z łopatą, grabiami, taczką i miotłą. Takiego urlopu jeszcze nie miałam, ale wbrew pozorom odpoczywam jak nigdy" - wyznała w treści posta.
Jako prężnie działająca influencerka, Dekiert bez skrępowania prezentowała fanom realia zakupionego domu. Pokazała łazienkę i kuchnię, których wystrój delikatnie mówiąc, pozostawiał wiele do życzenia. Nie obyło się również bez drobnych komplikacji, takich jak niespodziewana awaria prądu. Jednakże, pomimo początkowych trudności, 46-latka szybko pochwaliła się pierwszymi pozytywami. Okazuje się, że na swojej czarnogórskiej drodze spotkała życzliwych sąsiadów, którzy nie tylko wsparli dobrym słowem, lecz także zaoferowali pomoc.
"Naszymi skrótami mamy jakieś 150 metrów do morza, do linii brzegowej. Sąsiedzi są cudowni. Wczoraj wysiadł prąd. Okazało się, że kuchenka na dwóch palnikach, którą znalazłam w szopie, robi zwarcie. No, ale sąsiedzi są naprawdę bardzo pomocni, bardzo przyjaźni. Cieszą się, że to my, Polacy, tutaj mieszkamy. Bardzo lubią naszą nację i to się da wyczuć na każdym kroku" - podsumowała.
Zobacz też:
Sylwia Dekiert od ponad 20 lat jest gwiazdą TVP. Znienacka ogłosiła w sieci, co za wieści
Sylwia Dekiert zakończyła małżeństwo z ojcem swoich synów. Niedługo potem los ją zaskoczył
Pracownica TVP powiedziała to na wizji i się zaczęło. Ludzie oburzeni. "Skandaliczny komentarz"