Zgodnie z rządowym odmrażaniem gospodarki od 18 maja otwarte zostały salony fryzjerskie i kosmetyczne. Obowiązują jednak pewne przepisy, którymi były prezydent postanowił się nie przejmować.
Na swoim profilu w mediach społecznościowych pochwalił się zdjęciem z podpisem: „Fryzjer w czasach pandemii”.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zarówno Lech Wałęsa, jak i jego fryzjer nie mieli na sobie masek ochronnych.
Polityk już nie raz wypowiadał się w lekceważący sposób na temat pandemii, a w wywiadach zaznaczał, że nie boi się zakażenia. Teraz po raz kolejny pokazał, co myśli o obostrzeniach rządu.
Co ciekawe, wśród komentarzy nie zabrakło pochlebnych opinii: „To zaszczyt dla fryzjera, że może strzyc taką osobę, Panie prezydencie. Proszę o uśmiech, bo śmiech to zdrowie”, „Dzień dobry Panie Prezydencie! Świetna fryzura się szykuje!”, „Super, jak zwykle”.
Na szczęście pojawiły się także głosy rozsądku: „Ktoś tu powinien dawać przykład, a łamie przepisy. Fryzjerzy muszą obowiązkowo przyjmować klientów w maseczkach, rękawicach, a nawet w przyłbicach. Zaleca się stosowanie odzieży ochronnej lub roboczej", "A gdzie rękawiczki ochronne?", „Oj, używanie telefonów w zakładzie fryzjerskim jest zabronione!”.
Prezydent na razie nie odniósł się do zarzutów internautów.
Co myślicie?
Zobacz również:


***Zobacz więcej materiałów wideo:








